|
www.asphaltandrubber.com |
Tor w Stanach się Babie nie podoba. Zbyt szeroki, zbyt wielki, zbyt... amerykański? Okropny był też sposób realizacji wyścigu. Podczas pierwszej połowy ciągle realizator pokazywał widzom walory toru, jego ujęcia z kolejno: góry, dołu, lotu ptaka, strony prawej zachodniej, zachodniej lewej, od przodu, z jeszcze większego lotu ptaka, ale w tym ferworze pokazówki zapomniał chyba, że na torze są jeszcze kierowcy. Pod słońce nie dało się odróżnić nawet barw bolidów. Ale kończąc o torze- Babie przeszkadzała, a raczej leciutko bawiła ją ogromna doza patosu zaprezentowana przed wyścigiem. Żeby było jasne jak łysina prześwitująca między srebrnymi włosami Berniego. Baba w bolidzie uważa, że patriotyzm to wspaniała, godna pochwały cecha. Tylko, że poziom jaki osiągnęli w tym podczas GP Texasu Amerykanie, to już nie to, co sympatyczne hinduskie tańce na GP Indii. Flagi, hymn, paralotnie z flagami... Chociaż kowbojskie kapelusze zamiast tradycyjnych czapeczek. Cóż ten pomysł Baba ocenia na plus. No jakżeby mogła inaczej? Tylko popatrzcie :D
|
/www4.pictures.zimbio.com |
|
i.telegraph.co.uk |
Nie martw się Fer... jeżeli nie zostaniesz mistrzem, masz zagwarantowaną rolę jeżeli nie w czymś w rodzaju Sexy Pistols, to Baba sądzi, że na jakiś mały epizodzik w Grey's Anatomy się załapiesz.
|
Patrick Dempsey Twitter |
Chociaż nic jeszcze nie jest przesądzone. 13 punktów to nie tak dużo. Baba ma szczerą nadzieję, że Fernando pokaże swoją wielką wyścigową klasę i zdobędzie w tym roku mistrzowską trójeczkę. Jest tylko jeden problem. Mały, maciupeńki, a jednak Baba narzeka na niego przy każdej, możliwej okazji. Trzeba też dodać, że Baba w bolidzie chyba z pięć razy składała samokrytykę jej zbyt idealistycznego charakteru, ale wymienianie skrzyni biegów w samochodzie Massy tylko po to, żeby Alonso, który nie wypadł w kwalifikacjach nadzwyczajnie, startował z czystej strony toru. Cios poniżej pasa, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak fantastyczny wyścig, ukończony na czwartym miejscu pojechał Baby. Felipe kilka razy odnotowywał najszybsze czasy okrążenia, a jego mądrą jazdę chwalił nawet jego inżynier wyścigowy.
Przechodząc do bohaterów niedzielnego wyścigu, którymi byli mistrzowie konstruktorów sezonu 2012. Red Bulle Marka i Sebastiana spisywały się nieźle (Seby do końca wyścigu, Marka do 18 okrążenia, kiedy to Webber musiał zakończyć wyścig z powodu awarii. Zaledwie okrążenie wcześniej wywieszono na torze żółtą flagę. Tym razem kłopoty miała załoga młodszego braciszka Red Bulla- Toro Rosso. Jean Eric Vergne także odpadł z rywalizacji). Babę zdziwił fantastyczny start Marka, który ograł samego Hamiltona i znalazł sie tuż za Sebą Vettelem. Baba odetchnęła z ulgą, gdy przekonała się na własne oczy, że ekipa Red Bulla nie wywinęła Australijczykowi takiego numeru, jak Czarne Konie zafundowały Massie. Byłaby to bardzo zabawna, wręcz w kolorach czarnego humoru, akcja odwetowa Red Bulli. No bo wtedy Alonso i tak startowałby z brudniejszej strony toru i manewry przy skrzyni biegów Massy na nic by się zdały.
Natomiast drugi z Red Bulli- Sebastian Vettel już od pierwszego okrążenia narzucał mordercze tempo. Za sobą miał Webbera, więc teoretycznie nie miał się czym martwić. Do czasu. Już na 4 okrążeniu Lewis Hamilton wyprzedził Marka. No i zaczęła się mordercza pogoń. Brytyjczyk gonił Niemca przez kilkanaście okrążeń, ale jakoś nie mógł dać sobie rady z wyprzedzeniem go, nawet przy użyciu systemu DRS. Na 42 okrążeniu Brytyjczyk zaskakuje Vettela i pojawia się przed nim. Taka sytuacja, jak drodzy Baby czytelnicy wiecie utrzymuje się do końca wyścigu.
Biorąc pod uwagę, że ten wyścig dla Baby był bardzo nudny, pogoń McLarena z bolidem Red Bulla była jedyną ciekawą akcją na torze. Powiecie może, że Baba narzeka, ale biorąc pod uwagę, że Ecclestone chciałby 3 wyścigów rocznie w USA to Baba musi się zaopatrzyć w śpiworek i poduszeczkę. Pozostaje tylko nadzieja, że Interlagos nie zawiedzie i będziemy mogli oglądać fantastyczną walkę Sebastiana Vettela i Fernando Alonso. Walkę, którą Alonso umożliwił team, ale też orgomna pomoc Felipe Massy, a Vettelowi- no cóż Adrian Newley i Mark Webber- jego bufor bezpieczeństwa, jak zwykł mawiać Pan Andrzej. O czym, więc powinni panowie pamiętać? O duuużych butelkach szampana tudzież innego trunku, kiedy już jeden z nich zostanie w niedziele mistrzem. Tak, więc Interlagos- Baba przybywa. I żeby nie było złudzenia- przybywa w czerwonych barwach ;) Bo wiecie Baby drodzy Czytelnicy... wiele się przez ten sezon pozmieniało.
|
t2.gstatic.com |
PS. Baba byłaby zapomniała, o jakże ważnej części transmisji. Komentarz pana Borowczyka o Martinie Witmarschu wpatrującym się z rozmarzeniem i tęsknotą w Lewisa Hamiltona.... BEZCENNE :D A teraz już naprawdę tabela z wynikami ;)
GP USA NA TORZE W AUSTIN
Kwalifikacje:
|
1 |
Sebastian Vettel |
Red Bull Racing |
|
2 |
Lewis Hamilton |
McLaren |
|
3 |
Mark Webber |
Red Bull Racing |
|
4 |
Romain Grosjean |
Lotus |
|
5 |
Kimi Räikkönen |
Lotus |
Wyścig
1 |
Lewis Hamilton |
McLaren |
25 |
2 |
Sebastian Vettel |
Red Bull Racing |
18 |
3 |
Fernando Alonso |
Ferrari |
15 |
4 |
Felipe Massa |
Ferrari |
12 |
5 |
Jenson Button |
McLaren |
10 |
6 |
Kimi Räikkönen |
Lotus |
8 |
7 |
Romain Grosjean |
Lotus |
6 |
8 |
Nico Hulkenberg |
Force India |
4 |
9 |
Pastor Maldonado |
Williams |
2 |
10 |
Bruno Senna |
Williams |
1 |
Klasyfikacja
generalna
1 |
Sebastian Vettel |
Red Bull Racing-Renault |
273 |
2 |
Fernando Alonso |
Ferrari |
260 |
3 |
Kimi Räikkönen |
Lotus-Renault |
206 |
4 |
Lewis Hamilton |
McLaren |
190 |
5 |
Mark Webber |
Red Bull Racing |
167 |
6 |
Jenson Button |
McLaren |
163 |
7 |
Felipe Massa |
Ferrari |
107 |
8 |
Romain Grosjean |
Lotus |
96 |
9 |
Nico Rosberg |
Mercedes |
93 |
10 |
Sergio Perez |
Sauber |
66 |
11 |
Kamui Kobayashi |
Sauber |
58 |
12 |
Nico Hulkenberg |
Force India |
53 |
13 |
Paul di Resta |
Force India |
46 |
14 |
Pastor Maldonado |
Williams |
45 |
15 |
Michael Schumacher |
Mercedes |
43 |
16 |
Bruno Senna |
Williams |
31 |
17 |
Jean-Eric Vergne |
STR |
12 |
18 |
Daniel Ricciardo |
STR |
10 |