środa, 28 listopada 2012

Afera tytulowa- aktualizacja

W tym sezonie F1 obfitowała w mniejsze czy większe afery. Weźmy na przykład aferę w McLarenie ( o tym Baba w bolidzie pisała tutaj) czy aferę ogórkową (Sebastian Vettel nazwał Naraina Kartikeyana ogórkiem, gdy ten "przeszkadzał" mu na torze), ale afery tytułowej jeszcze nie było. Baba już tłumaczy o co chodzi. Po zdobyciu mistrzowskiej trójki przez Sebastiana Vettela hiszpańska gazeta El Mundo Deportivo poddała w wątpliwość uczciwość młodego mistrza. Dokładnie chodziło o wyprzedzanie zawodnika Toro Rosso- Jeana Erica Vergne'a przy żółtej fladze.

 Taki manewr jest zakazany. Zazwyczaj grozi za niego kara doliczenia  20 sekund, co dla Sebastiana Vettela oznaczałoby spadek o dwie pozycje i stratę 4 punktów. Wtedy sytuacja w tabeli na koniec sezonu wyglądałaby tak: Fernando Alonso za drugą lokatę zdobyłby 18 punktów, co w końcowej klasyfikacji dałoby mu punktów 278. Vettel, który w takim przypadku zyskałby tylko 4 punkty (przypomnijmy, że po GP USA miał ich 273) w końcowym efekcie miałby jeden punkt straty do, wtedy już mistrza- Fernando Alonso. Pozostaje jeszcze fakt sędziów wyścigowych. Ci jakby nabrali wody w usta i wypowiadać się nie chcą. Czekają na oficjalną skargę stajni z Maranello, na złożenie której zespół ma czas do 30 listopada. Mało jednak prawdopodobne, aby tak się stało. W wywiadzie dla włoskiej prasy rzecznik Ferrari-Luca Colejanni powiedział, że Scuderia nie ma zamiaru składać oficjalnego wniosku o ponowne rozpatrzenie manewru Vettela. Co na to sami zainteresowani? Cóż, Fernando Alonso na popularnym portalu społecznościowym napisał, że cuda się nie zdarzają, a on swoje cuda wygrywa uczciwie na torze. Sebastian Vettel nie odniósł się do sprawy, przynajmniej z tego, co Baba w bolidzie wie. Jeżeli macie jakieś informacje na ten temat, to Baba prosi o podzielenie się nimi :)

A wiedzieliście, że Red Bull Racing zmienia nazwę? Od niedawna mają nowego sponsora tytularnego. Zostało nim Infiniti. Co prawda ta marka już sponsorowała Red Bulla, ale teraz jej udziały zwiększyły się. Nowa sponsorska umowa będzie trwała do roku 2016. Owocem współpracy Infiniti i Red Bull Racing jest limitowana seria samochodów o malowniczej wręcz nazwie- Infiniti Vettel.

/www.wheelstalk.com
Są już wyniki w sprawie manewru wyprzedzania Sebastiana Vettela na Interlagos. FIA zdecydowało, że manewr ten odbył się zgodnie z przepisami. Co ciekawe orzekło to na na wyraźne życzenie włoskiego teamu, chociaż wcześniej ich rzecznik zdementował plotki o wniesieniu skargi na Vettela. Jednak ani na oficjalnej stronie Formuły 1 ani na domowej stronie FIA nie podano o tym żadnej wzmianki. Cóż się dziwić, Formuła 1 to wielkie pieniądze. A kiedy w grę wchodzą wielkie pieniądze to trzeba dbać o reputację całego sportu. Gdyby okazało się, że sędziowie nie dochowawszy należytej staranności doprowadzili do pomyłki przy tytułowaniu mistrza świata wywołałoby to nie lada skandal. Cóż, tego jak było na 100% nie dowiemy. Tak czy siak... gratulacje Seb ;)

Valtteri Bottas- witamy w Williamsie

www.grandprix.com
 To już potwierdzone. Rezerwowy kierowca Williamsa- Fin Valtteri Bottas zajął miejsce Brunona Senny w bolidzie Willamsa. O młodym, utalentowanym Finie Baba w bolidzie wspominała już w swojej notce- możecie ją przeczytać Tutaj  . Za to tutaj możecie obejrzeć, co do powiedzenia ma na temat transferu sam Valtteri :) Baba w bolidzie życzy chłopakom powodzenia w 2013. Bruno- będziemy tęsknić ;(

poniedziałek, 26 listopada 2012

Pierwszy raz po wypadku

s1.reutersmedia.net
 Mistrzostwo mistrzostwem, ale Baba jakoś na razie nie ochłonęła po porażce Alonso na tyle, żeby pisać podsumowania sezonu. Jest za to sprawa, którą Baba w bolidzie monitorowała na swoim blogu od samego początku. Pewnie większość z Was pamięta Marię de Vilottę- pochodzącą z Hiszpanii kierowcę Marussi. Maria 3 lipca tego roku uległa wypadkowi. O tym Baba pisała Tutaj.  Później na bieżąco Baba starała się donosić Wam o stanie zdrowia prawdziwej baby w bolidzie. Teraz to sama Maria doniosła nam o stanie swojego zdrowia. Pokazała się publicznie pierwszy raz od wypadku, w którym w wyniku obrażeń głowy straciła między innymi oko. Kierowca Marussi straciła także zmysł smaku i węchu. Trudno się dziwić- przy obrażeniach jakich doznała, to cud, że żyje. 

Na konferencji Maria przyznała, że teraz patrzy na życie z zupełnie innej perspektywy. Wspomniała również, że najtrudniejszą rzeczą, z jaką musiała się zmierzyć to pogodzenie się z utratą oka. 'Jestem kierowcą Formuły 1- potrzebuje obojga oczu'- powiedziała chirurgowi po wypadku. Dziś Hiszpanka wie już, że Formuła 1 nie kończy się na kokpicie bolidu. Paradoksalnie utrata tak ważnego dla kierowcy narządu pozwoliła jej zobaczyć, co jest w życiu naprawdę ważne. Kobieta wspomniała też o swoich obawach. Jak każda Baba przez chwilkę zastanawiała się "Kto pokocha mnie wyglądającą tak- jak wyglądam. Potem zdałam sobie jednak sprawę, że nigdy w życiu nie byłam bardziej kochana."  Na zakończenie konferencji Maria dodała, że chciałaby wrócić do sportów motorowych, ale na dzień dzisiejszy skupia się na stuprocentowym wyzdrowieniu. I tego jej życzymy :)

circuitprodigital.com

niedziela, 25 listopada 2012

I nie bedzie brazylijskiej samby ;(

Baba szanuje Sebę Vettela- najmłodszego posiadacza ZŁOTEJ MISTRZOWSKIEJ TRÓJKI. Za to, że dzisiaj wyszedł z piekła, które Senna mu zafundował już na pierwszym okrążeniu i skończył wyscig na 6 miejscu. I za to, że mimo troszkę nietrafionej strategi Red Bulla poradził sobie doskonale. I za spokojny, wyważony występ. Ale... Alonso...Klasa, zdecydowana jazda... ehh... wygrał lepszy. Tylko- czy na pewno? Nie ma co rozstrzygać. Zwyciężył Sebastian i kropka. Mistrz Szu odchodzi z pięknym gestem do fanów

shlane.com
i do swojego młodego następcy, którego puscił na torze. Dla Baby największą gwiazdą dzisiejszego GP był Felipe Massa. Massa, który jechał lepiej niż jego zespołowy partner. Na podium Massa aż się popłakał. Jedna teoria- to bł jego domowy wyscig. Druga? Płakał ze złosci. Tyle się nastarał, żeby Alo został mistrzem. Taki mały bohater dnia dzisiejszego. Chociaż według panów ze studia ten tytuł należy się Wici. Wicia wylądował na 11 miejscu, co daje Caterhamowi niezłe miejsce, a Witkowi szansę na pracę w przyszłym roku. A wiecie co? Baba w bolidzie nie ma siły na opisywanie przygód Pani Aury. Do kitu z tym. Jak Baba ochłonie, to zaczną się podsumowania, tabele i tak dalej. A na razie- fani mistrza Sebastiana niech się cieszą, a Baba idzie zjesć czekoladę. Dużo czekolady. I najchętniej przytuliłaby Nando. Mocno. O tak

fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net
Wypada dodać zdjęcie mistrza... no po prostu wypada ;(

i.telegraph.co.uk
A nei nie nie... to nie koniec. Kimi Raikkonen w wersji LOST. Bezcenne. Taka mała rozweselająca wycieczka na dzisiaj ;)

sobota, 24 listopada 2012

Dlaczego Ferrari?

Wszystko się zmienia. Szablon na blogu Baby też. Mimo, że dla Red Bulla jeździ ulubieniec Baby- Mark Webber, to  dzisiaj jej serce jest czerwone z czarnym koniem (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało). A więc... FORZA ALONSO! Baba ma nadzieję, że już jutro ostatnie miejsce tutaj 


zajmie Fernando Alonso.


piątek, 23 listopada 2012

Nie masz kasy?

Wylatujesz! Co się dzieje z F1? Tak, Baba wie. Narzeka, marudzi, nudzi, jest naiwna, urodziła się wczoraj, ale nie da się inaczej w swietle informacji o niedawnych transferach. Ale od początku. Esteban Gutiérrez czyli ten, Baba napisałaby, że pan, ale jakkolwiek się stara, to patrząc na to zdjęcie nie bardzo jej wychodzi. 


www.hatharom.hu

Jednak to nie 21-letni Meksykanin, który do tej pory był kierowcą rezerwowym w Sauberze (dokładnie od 2010 roku) jest największą solą w oku Baby. Caterham zatrudnił Charlesa Pica- dotychczasowego kierowcę Marusi. Pracę stracił Heikki. 
www.grandprix.com

Dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Jak skwitował całe zdarzenie Fin? Na torze Interlagos wspomniał reporterom, że szuka innej opcji, ale i ona wymaga troszkę pieniędzy. A wiecie co? Do... pupy z tym wszystkim! Baba ma dosyć. Dodajmy jeszcze, że największym osiągnięciem Francuza były dwa 15 miejsca. Tak, czarownie. Caterham go home...



wtorek, 20 listopada 2012

Duży, kolorowy tor

www.asphaltandrubber.com

Tor w Stanach się Babie nie podoba. Zbyt szeroki,  zbyt wielki, zbyt... amerykański?  Okropny był też sposób realizacji wyścigu. Podczas pierwszej połowy ciągle realizator pokazywał widzom walory toru, jego ujęcia z kolejno: góry, dołu, lotu ptaka, strony prawej zachodniej, zachodniej lewej, od przodu, z jeszcze większego lotu ptaka, ale w tym ferworze pokazówki zapomniał chyba, że na torze są jeszcze kierowcy. Pod słońce nie dało się odróżnić nawet barw bolidów. Ale kończąc o torze- Babie przeszkadzała, a raczej leciutko bawiła ją ogromna doza patosu zaprezentowana przed wyścigiem. Żeby było jasne jak łysina prześwitująca między srebrnymi włosami Berniego. Baba w bolidzie uważa, że patriotyzm to wspaniała, godna pochwały cecha. Tylko, że poziom jaki osiągnęli w tym podczas GP Texasu Amerykanie, to już nie to, co sympatyczne hinduskie tańce na GP Indii. Flagi, hymn, paralotnie z flagami... Chociaż kowbojskie kapelusze zamiast tradycyjnych czapeczek. Cóż ten pomysł Baba ocenia na plus. No jakżeby mogła inaczej? Tylko popatrzcie :D


/www4.pictures.zimbio.com
i.telegraph.co.uk
Nie martw się Fer... jeżeli nie zostaniesz mistrzem, masz zagwarantowaną rolę jeżeli nie w czymś w rodzaju Sexy Pistols, to Baba sądzi, że na jakiś mały epizodzik w Grey's Anatomy się załapiesz. 


Patrick Dempsey Twitter
Chociaż nic jeszcze nie jest przesądzone. 13 punktów to nie tak dużo. Baba ma szczerą nadzieję, że Fernando pokaże swoją wielką wyścigową klasę i zdobędzie w tym roku mistrzowską trójeczkę. Jest tylko jeden problem. Mały, maciupeńki, a jednak Baba narzeka na niego przy każdej, możliwej okazji. Trzeba też dodać, że Baba w bolidzie chyba z pięć razy składała samokrytykę jej zbyt idealistycznego charakteru, ale wymienianie skrzyni biegów w samochodzie Massy tylko po to, żeby Alonso, który nie wypadł w kwalifikacjach nadzwyczajnie, startował z czystej strony toru. Cios poniżej pasa, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak fantastyczny wyścig, ukończony na czwartym miejscu pojechał Baby. Felipe kilka razy odnotowywał najszybsze czasy okrążenia, a jego mądrą jazdę chwalił nawet jego inżynier wyścigowy. 


Przechodząc do bohaterów niedzielnego wyścigu, którymi byli mistrzowie konstruktorów sezonu 2012. Red Bulle Marka i Sebastiana spisywały się nieźle (Seby do końca wyścigu, Marka do 18 okrążenia, kiedy to Webber musiał zakończyć wyścig z powodu awarii. Zaledwie okrążenie wcześniej wywieszono na torze żółtą flagę. Tym razem kłopoty miała załoga młodszego braciszka Red Bulla- Toro Rosso. Jean Eric Vergne także odpadł z rywalizacji). Babę zdziwił fantastyczny start Marka, który ograł samego Hamiltona i znalazł sie tuż za Sebą Vettelem. Baba odetchnęła z ulgą, gdy przekonała się na własne oczy, że ekipa Red Bulla nie wywinęła Australijczykowi takiego numeru, jak Czarne Konie zafundowały Massie. Byłaby to bardzo zabawna, wręcz w kolorach czarnego humoru, akcja odwetowa Red Bulli. No bo wtedy Alonso i tak startowałby z brudniejszej strony toru i manewry przy skrzyni biegów Massy na nic by się zdały. 

 Natomiast drugi z Red Bulli- Sebastian Vettel już od pierwszego okrążenia narzucał mordercze tempo. Za sobą miał Webbera, więc teoretycznie nie miał się czym martwić. Do czasu. Już na 4 okrążeniu Lewis Hamilton wyprzedził Marka. No i zaczęła się mordercza pogoń. Brytyjczyk gonił Niemca przez kilkanaście okrążeń, ale jakoś nie mógł dać sobie rady z wyprzedzeniem go, nawet przy użyciu systemu DRS. Na 42 okrążeniu Brytyjczyk zaskakuje Vettela i pojawia się przed nim. Taka sytuacja, jak drodzy Baby czytelnicy wiecie utrzymuje się do końca wyścigu. 


Biorąc pod uwagę, że ten wyścig dla Baby był bardzo nudny, pogoń McLarena z bolidem Red Bulla była jedyną ciekawą akcją na torze. Powiecie może, że Baba narzeka, ale biorąc pod uwagę, że Ecclestone chciałby  3 wyścigów rocznie w USA  to Baba musi się zaopatrzyć w śpiworek i poduszeczkę. Pozostaje tylko nadzieja, że Interlagos nie zawiedzie i będziemy mogli oglądać fantastyczną walkę Sebastiana Vettela i Fernando Alonso. Walkę, którą Alonso umożliwił team, ale też orgomna pomoc Felipe Massy, a Vettelowi- no cóż Adrian Newley i Mark Webber- jego bufor bezpieczeństwa, jak zwykł mawiać Pan Andrzej. O czym, więc powinni panowie pamiętać? O duuużych butelkach szampana tudzież innego trunku, kiedy już jeden z nich zostanie w niedziele mistrzem. Tak, więc Interlagos- Baba przybywa. I żeby nie było złudzenia- przybywa w czerwonych barwach ;) Bo wiecie Baby drodzy Czytelnicy... wiele się przez ten sezon pozmieniało.
t2.gstatic.com

PS. Baba byłaby zapomniała, o jakże ważnej części transmisji. Komentarz pana Borowczyka o Martinie Witmarschu wpatrującym się z rozmarzeniem i tęsknotą w Lewisa Hamiltona.... BEZCENNE :D A teraz już naprawdę tabela z wynikami ;)



GP USA NA TORZE W AUSTIN

Kwalifikacje:






1 Sebastian Vettel Red Bull Racing


2 Lewis Hamilton McLaren


3 Mark Webber Red Bull Racing


4 Romain Grosjean Lotus


5 Kimi Räikkönen Lotus


Wyścig



1 Lewis Hamilton McLaren 25
2 Sebastian Vettel Red Bull Racing 18
3 Fernando Alonso Ferrari 15
4 Felipe Massa Ferrari 12
5 Jenson Button McLaren 10
6 Kimi Räikkönen Lotus 8
7 Romain Grosjean Lotus 6
8 Nico Hulkenberg Force India 4
9 Pastor Maldonado Williams 2
10 Bruno Senna Williams 1

Klasyfikacja generalna


1 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault 273
2 Fernando Alonso Ferrari 260
3 Kimi Räikkönen Lotus-Renault 206
4 Lewis Hamilton McLaren 190
5 Mark Webber Red Bull Racing 167
6 Jenson Button McLaren 163
7 Felipe Massa Ferrari 107
8 Romain Grosjean Lotus 96
9 Nico Rosberg Mercedes 93
10 Sergio Perez Sauber 66
11 Kamui Kobayashi Sauber 58
12 Nico Hulkenberg Force India 53
13 Paul di Resta Force India 46
14 Pastor Maldonado Williams 45
15 Michael Schumacher Mercedes 43
16 Bruno Senna Williams 31
17 Jean-Eric Vergne STR 12
18 Daniel Ricciardo STR 10



 

sobota, 17 listopada 2012

Polska i F1- nie tylko Kubica

static2.flaker.pl
Zazwyczaj Baba skacze pod sufit i pieje peany w swoich postach kiedy to do F1 przybywa nowa kobieta. Dzisiaj będzie mniej feministycznie, a bardziej partiotycznie. McLaren awansował naszego rodaka, Marcina Budkowskiego, na szefa działu areodynamiki. Jak wszyscy dobrze wiemy (a jeżeli nie wiemy, to przy okazji kolejnego GP pan Andrzej nam wyjasni) aerodynamika to jedna z ważniejszych kwestii jeżeli chodzi o budowę bolidu. Budkowski skończył studia na paryskiej politechnice i jest także absolwentem wydziału lotnictwa Imperial College w Londynie. 
www.best-masters.com
Zanim Budkowski trafił do McLarena pracował w Prost Grand Prix (miał wtedy 23 lata!), a potem w Ferrari. Swego czasu media związane z F1 były rozgrzane informacją, jakoby pan Marcin miał wrócić do Maranello. McLaren i Ferrari walczą o Budkowskiego jednak w swietle wczorajszych doniesień powrót Budkowskiego do Ferrari wydaje się być mało możliwy. Na deserek wywiad z Budkowskim. Co prawda sprzed kilku lat, ale i tak Baba zaprasza do przesłuchania :) 

poniedziałek, 12 listopada 2012

SERIOUSLY?

 Bez komentarza... Baba w bolidzie wszystko rozumie, ale to się nazywa nie liczenie się z widzami. Fanami... cóż trzeba szukać Polsat Sport Extra :/
Dlaczego Polsat nie pokaże GP USA


piątek, 9 listopada 2012

Zmiany- tym razem w Caterhamie

sport365.hu
Caterham ma nowego szefa. Cyril Abiteboul zastąpił na tym stanowisku Tonego Fernandesa. Cyril jest najmłodszym, jak do tej pory, szefem teamu. Zanim został głównodowodzącym stajni, był jej dyrektorem wykonawczym (od 2012 roku). Jak wspomniał sam zainteresowany, ma zamiar, łączyć obie te funkcje. Niech się Wam, drodzy Baby czytelnicy nie wydaje, że Tony zostanie na lodzie. Dotychczasowy szef Pietrowa i Kovaleinnena chce się bowiem zająć ogólnym rozwojem marki Caterham. 
TUTAJ możecie odwiedzić stronę internetową Caterhama w Polsce. 


wtorek, 6 listopada 2012

Zmiany w HRT

topnews.in
 Chiny doczekały się swojego debiutu w F1. Naraina Kartikeyana, kierowcę, który jeździ w HRT od 2011 roku. W przyszłym sezonie Hindusa zastąpi pierwszy Chińczyk w F1- Ma Qing Hua. Ma ma 24 lata, urodził się 25 grudnia w Szanghaju. Ma życzymy powodzenia, jednak Baba przyznaje, że będzie jej Brakowało Naraina na tym 24 polu ;(

autonews.gasgoo.com



Wyscigowy zawrot glowy- Yas Marina

Najlepszy wyścig sezonu. Zdecydowanie. Mamy przed sobą jeszcze dwa GP, ale ciężko będzie przebić to, co widzieliśmy wczoraj w Abu Dhabi. Ale wszystko po kolei. Najpierw, w kwalifikacjach, zdyskwalifikowany został Sebastian Vettel. Zespół miał zdecydować, czy Seb będzie startował z 24 pola, czy z alei serwisowej. Wybrano drugą opcję, a panowie Andrzej i Maurycy wyjaśnili nam, że dzięki temu Sebastian uniknie potencjalnych kolizji z kierowcami z końca stawki. Los Vettela podzielił Pedro De La Rosa. Z tym, że bolid Pedra miał kłopoty techniczne na polu startowym. 

Wiemy, że tor Yas Marina to obiekt, na którym trudno się wyprzedza, a co za tym idzie zdyskwalifikowany Vettel będzie miał problemy z punktowaniem w tym wyścigu. Na starcie żadnych kłopotów nie miał za to, ruszający z czwartego pola, Kimi Raikkonen. Wystrzelił tak szybko, że Andrzej i Maurycy zastanawiali się, czy nie było falstartu. Zaspał za to nasz mistrz startów. Mark Webber przespał cały wyścig, albo chciał ukończyć go pod wpływem procentów. Teraz powinien przeprosić Kimiego Raikkonena, za to, że swego czasu oskarżył go na konferencji prasowej, że ten jechał po wódce.


 
  Baba nie będzie wypowiadać się na temat jego szaleństw na torze, bo musiałaby wyciągnąć parę, przykrych niestety, wniosków. Po pierwsze Webber powinien zostać ukarany po tym, jak usiłując wyprzedzić Pastora Maldonado, wyjechał poza tor i wracając prawie wpadł w Pastora. Ta sama sytuacja powtórzyła się w przypadku Felipe Massy. W tym wypadku kara powinna być ewidentna. nie dość, że Webber spowodował zagrożenie na torze, to jeszcze zrobił to drugi raz. Jaki wniosek? Niczego się nie nauczył. A szkoda. Takie samo zdanie, jak Baba ma Felipe. I przyznajcie- trudno mu się dziwić.
 Przez niego musiałem mocno zahamować i się obróciłem. Nie po raz pierwszy sędziowie podjęli złą decyzję, ignorując ten incydent. Nie ukarali go, z czym się kompletnie nie zgadzam.- powiedział Massa po wyścigu.- Ostatecznie Webber, po kolizji z Romainem Grosjeanem nie ukończył wyścigu. Tym razem winny nie był Mark, a Sergio Perez. 


Na Marina Bay świetnie spisywały się McLareny. Do dwudziestego okrążenia liderem był wszak Lewis Hamilton. Jak to orzekł jeden z komentatorów, po starcie Lewis wpadł w "wyścigowy szał" i jechał jak natchniony.  Do czasu. Na dwudziestym okrążeniu jego bolid po prostu odmówił posłuszeństwa. Lewis zmuszony był zatrzymać się na poboczu. Baba nie dziwi się zdenerwowaniu Hamiltona... Sama miała ochotę go przytulić. Tym bardziej, kiedy po groźnie wyglądającej kolizji Naraina Kartikeyana i Nico Rosberga- sprawcą całego zamieszania była Księżniczka.

images.planetf1.com

news.bbcimg.co.uk
Na szczęście nikomu nic się nie stało, a fani, szczególnie fanki mieli okazję podziwiać bardzo ładny widoczek. Narain i Nico wyglądali obok siebie jak ciasteczko czekoladowe z kremem. Baba wie, że to bardzo dziwna dygresja, ale Baba jest tylko babą ;) Wracając do Lewisa. Otóż Lu pokazał klasę, kiedy spytał przez radio czy z kolegami z padoku wszystko ok. I właśnie dlatego, Baba miała ochotę stworzyć grupę wsparcia dla Lu.

Kolizja Mercedesa i HRT  spowodowała, że na torze pojawił się pierwszy Safety Car. Historyczne szansę na pojawienie się samochodu bezpieczeństwa wynosiły 33%. Jak przewidywali eksperci w polsatowskim studio SF był wodą na młyn dla Vettela. Młody Niemiec błyskawicznie zaczął odrabiać straty. Bóg jeden raczy wiedzieć (albo Red Bull- sprawa pod dyskusje ;) czy to jego zasługa, czy pomogły mu na przykład: polecenia zespołowe (Mark nie walcz z Sebastianem ,a kiedy Mark nie bardzo wziął sobie do serca te słowa nadano komunikat Box, box, box), kolejna neutralizacja po kolizji Grosjean-Webber-Hulkenberg. Jedno jest pewne. Sebastian startował z ostatniego miejsca, a skończył na 3. Baba po cichutku zdradzi się ze swoją sympatią do Fernando Alonso i nie będzie ukrywać, że chce, aby to właśnie Hiszpan zdobył mistrzostwo w tym roku. Szanse są. Matematycznie rzecz ujmując i Sebastian i Fernando mają ogromną szansę na osławioną trójkę. To ją ponoć najciężej zdobyć. Prawda lub nie, ale do tej pory udało się to tylko ośmiu dotychczasowym mistrzom, a było ich- bagatela ponad 30. 

Co do słynnych tekstów pana Andrzeja i dodatków Maurycego to było ich kilka. Pan Andrzej uświadomił nas, że na torze obecny był ten pan. 


cuddlebuggery.com/
Właściwie to Lewis Hamilton zaliczył fantastyczny Stark.  Z kolei inny kierowca popisał się "Ideałem idealnego startu". Idealne określenie. Do najlepszych tekstów tego GP można zaliczyć też " Przekleństwo zwane Pietrovem" i "Kataklizm McLarena"- w tej sytuacji pan Andrzej porównywał pitstop Red Bulla. Poza oczywistymi perełkami zaliczone zostały takie "banały" jak piękna pani (Gabriela- dziewczyna Pastora Maldonado), rozmowy o transferach itp.

W kategorii "Najbardziej epickie przekazy team radio" zdecydowanie zwyciężył Kimi. 



Wywiady na podium? Zdecydowanie Kimi... i nie ma shi.... nie ma mocnych ;)



Baba już turla się po podłodze, także póki żywa przedstawia Wam tabelę:

GP Abu Dhabi na torze Yas Marina:

Kwalifikacje:

Lewis Hamilton McLaren-Mercedes
Mark Webber Red Bull Racing
Sebastian Vettel Red Bull Racing
Pastor Maldonado Williams
Kimi Räikkönen Lotus-Renault




Wyścig: 


1 Kimi Räikkönen Lotus-Renault 25





2 Fernando Alonso Ferrari 18





3 Sebastian Vettel Red Bull 15





4 Jenson Button McLaren 12





5 Pastor Maldonado Williams 10





6 Kamui Kobayashi Sauber 8





7 Felipe Massa Ferrari 6





8 Bruno Senna Williams 4





9 Paul di Resta Force 2





10 Daniel Ricciardo STR 1




























































 Klasyfikacja generalna:


1 Sebastian Vettel Red Bull Racing 255
2 Fernando Alonso Ferrari 245
3 Kimi Räikkönen Lotus-Renault 198
4 Mark Webber Red Bull Racing 167
5 Lewis Hamilton McLaren-Mercedes 165
6 Jenson Button McLaren-Mercedes 153
7 Felipe Massa Ferrari 95
8 Nico Rosberg Mercedes 93
9 Romain Grosjean Lotus-Renault 90
10 Sergio Perez Sauber-Ferrari 66
11 Kamui Kobayashi Sauber-Ferrari 58
12 Nico Hulkenberg Force India-Mercedes 49
13 Paul di Resta Force India-Mercedes 46
14 Pastor Maldonado Williams-Renault 43
15 Michael Schumacher Mercedes 43
16 Bruno Senna Williams-Renault 30
17 Jean-Eric Vergne STR-Ferrari 12
18 Daniel Ricciardo STR-Ferrari 10

sobota, 3 listopada 2012

Fernando dziekuj Bogu (albo FIA ;)

www.yallaf1.com
Paliwo to rzecz ważna. Rzec by można priorytetowa. FIA chyba ma takie samo zdanie, bo Sebastian Vettel za niedobór paliwa w baku dostał karę. Dużą karę. Za brak dokładnie 150 ml, Seb z 3 "skoczył na" 24 pozycję. No cóż... Alonso musi chyba skakać z radosci ;)