poniedziałek, 10 listopada 2014

Pocalunki i czulosci w Brazylii

Dzisiaj Babie w bolidzie spadł kamień z serca. Wreszcie wyścig był emocjonujący. Albo przynajmniej w miarę emocjonujący - będzie o czym pisać. Jednak Baba założy się, że nikt nie zgadnie, co rozgrzało ją najbardziej. Nie był to wcale pojedynek dwóch Mercedesów, ani nawet doskonałe manewry Sebastiana Vettela. I tak nie zgadniecie, więc Baba powie od razu. Obrona Kimiego Raikkonena przed Fernando Alonso była mistrzostwem. Dawno sąsiedzi Baby nie słyszeli takiego wrzasku w czasie wyścigu, na który składało się głównie 'GO ICEMAN GO!!!'. Opony w bolidzie Fina były prawie na wyczerpaniu, samochód się ślizgał, ale Kimi nie dawał za wygraną, dzielnie bronił się przez kilka okrążeń. Niestety na 68 kółku połowa duetu Ferrari musiała uznać wyższość techniki nad talentem i tak oto Fernando wyprzedził Kimiego... Bu.. zdecydowane bu... Dodatkowo mechanicy Ferrari odstawili cyrk z pit stopem Raikkonena. Tym razem zawinił podnośnik. 

W szeregu rzeczy/ludzi, którzy zawodzili w dzisiejszym wyścigu na dziewiątym miejscu ustawił się Kevin Magnussen. Jego jazda wyglądała trochę tak, jakby chciał, a  nie mógł... Ale cii, ani słowa więcej, rozczarowanie mogłoby popchnąć Babę w bardzo złe rejony. A tam byłby już tylko Nico Hulkenberg wypychający Valto Bottasa z toru, Włodek Zientarski stwierdzający, że Kuba Giermaziak jeździ 'w Porszu', Andrzej Borowczyk przewidujący, że 'w Meksyku turbiny będą płakały' i Grzegorz 'słyszący gumę'. Nie zapominajmy o pijanym Nelsonie Piquetcie całującym Starszego Fana Formuły Jeden. 

WTF1 - The Alternative F1 Blog
O ile wszelkie bromance w Formule 1 są przez Babę mile widziane




o tyle pijany ojciec człowieka, który rozbił się by Alonso mógł zgarnąć tytuł nie jest mile widziany. Pytanie, które zadał Hamiltonowi na podium było co najmniej nie na miejscu. Dla nie wtajemniczonych brzmiało ono... ale zaraz, to nawet nie było pytanie. Raczej stwierdzenie - trzykrotny mistrz świata stwierdził, że zazdrości Lewisowi jego dziewczyny...Serio panie Piquet? Chociaż mogło być gorzej. Brazylijczyk za czasów swojej świetności rzucał lepsze teksty. Nigel Mansell był dla niego niewykształconym durniem z brzydką żoną, a Ayrton Senna taksówkarzem z Sao Paulo, a do tego gejem. Cóż, niektórzy mimo swojego wielkiego talentu nadal pozostają bura... burkliwi ;) Wkurzony Lewis zszedł wcześniej z podium zapominając zabrac trofeum i szampana. Na szczęscie pomógł mu w tym kolega z teamu.

Brazylijscy kierowcy w ogóle są specyficzni i dużo mówią. Swego czasu Felipe Massie rozwiązał się język do tego stopnia, że Massa pokusił się o analizę psychologiczną Kimiego Raikkonena.  Swoją drogą Massa tyle ostatnio mówił, że Baba w bolidzie przestała darzyć go aż tak wielką sympatią. Aż do dzisiaj. Felipe stanął na podium w swoim domowym wyścigu i tak jakoś ciepło na sercu się zrobiło, gdy Baby ze wzruszeniem odbierał trofeum.

Williams F1 Team 
W dodatku trudno pozostać obojętnym na przeuroczego Massę juniora. No popatrzcie tylko na niego ;)



Mały Massa podbił serca padokowych chłopaków do tego stopnia, że Daniel Ricciardo chce go od rodziców wypożyczyć, a z natury zamknięty w sobie Kevin Magnussen wybrał sie z duetem ojciec-syn na spacer. 

Daniel Ricciardo Twitter

My tu gadu gadu, jak to mawia Grzegorz, a notka sama się nie napisze, a należałoby wspomnieć jeszcze o paru rzeczach. Tak co by być bardziej merytorycznym, a mniej słodkim i rozlazłym ;)

Bardzo dobry wyścig zaliczył dzisiaj Jenson Button. Ukończył GP jeden stopień  za podium, a na torze popisał się kilkoma dobrymi manewrami wyprzedzania. Babie nasuwa się pewien wniosek. Anglik od kilku wyścigów jeździ bardzo dobrze, forma Magnussena leci na łeb na szyję, a jednak to jego nazwisko jest częściej wymieniane jako partnera zespołowego dla Alonso. Czym w takim razie będzie się kierował McLaren? Wiadomo, że jeżeli Baba mialaby do wyboru Button czy Magnusen, to bez zastanowienia wybrałaby Kevina. Tylko F1 bez wielbiciela ciast... ehh... zwłaszcza, że sam Duńczyk stwierdził, że nie ma zbyt wielkiej ochoty jeździc z Hiszpanem, a Button nie jest gotowy na emeryturę... 

A na zakończenie, tradycyjnie tabela.


GP Brazylii

Kwalifikacje:

1 Nico Rosberg Mercedes
2 Lewis Hamilton Mercedes
3 Felipe Massa Williams-Mercedes
4 Valtteri Bottas Williams-Mercedes
5 Jenson Button McLaren-Mercedes
6 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault
7 Kevin Magnussen McLaren-Mercedes
8 Fernando Alonso Ferrari
9 Daniel Ricciardo Red Bull Racing-Renault
10 Kimi Räikkönen Ferrari

Wyścig:

1 Nico Rosberg Mercedes 25
2 Lewis Hamilton Mercedes 18
3 Felipe Massa Williams-Mercedes 15
4 Jenson Button McLaren-Mercedes 12
5 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault 10
6 Fernando Alonso Ferrari 8
7 Kimi Räikkönen Ferrari 6
8 Nico Hulkenberg Force India-Mercedes 4
9 Kevin Magnussen McLaren-Mercedes 2
10 Valtteri Bottas Williams-Mercedes 1
11 Daniil Kvyat STR-Renault
12 Pastor Maldonado Lotus-Renault
13 Jean-Eric Vergne STR-Renault
14 Esteban Gutierrez Sauber-Ferrari
15 Sergio Perez Force India-Mercedes
16 Adrian Sutil Sauber-Ferrari
17 Romain Grosjean Lotus-Renault

Daniel Ricciardo Red Bull Racing-Renault

 Klasyfikacja generalna kierowca:

1 Lewis Hamilton Mercedes 334
2 Nico Rosberg Mercedes 317
3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing-Renault 214
4 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault 159
5 Fernando Alonso Ferrari 157
6 Valtteri Bottas Williams-Mercedes 156
7 Jenson Button McLaren-Mercedes 106
8 Felipe Massa Williams-Mercedes 98
9 Nico Hulkenberg Force India-Mercedes 80
10 Kevin Magnussen McLaren-Mercedes 55
11 Kimi Räikkönen Ferrari 53
12 Sergio Perez Force India-Mercedes 47
13 Jean-Eric Vergne STR-Renault 22
14 Romain Grosjean Lotus-Renault 8
15 Daniil Kvyat STR-Renault 8
16 Pastor Maldonado Lotus-Renault 2
17 Jules Bianchi Marussia-Ferrari 2
18 Adrian Sutil Sauber-Ferrari 0
19 Marcus Ericsson Caterham-Renault 0
20 Esteban Gutierrez Sauber-Ferrari 0
21 Max Chilton Marussia-Ferrari 0
22 Kamui Kobayashi Caterham-Renault 0
23 Andre Lotterer Caterham-Renault 0

Klasyfikacja generalna team:

1 Mercedes 651
2 Red Bull Racing-Renault 373
3 Williams-Mercedes 254
4 Ferrari 210
5 McLaren-Mercedes 161
6 Force India-Mercedes 127
7 STR-Renault 30
8 Lotus-Renault 10
9 Marussia-Ferrari 2
10 Sauber-Ferrari 0
11 Caterham-Renault 0




4 komentarze:

  1. Oj Babo kochana dobrze, że jeszcze Ty jesteś ze swoim blogiem. Ciacha.net przestały istnieć,w F1 totalne transferowe tsunami.I tylko K-Mag biedny i jego fani nie wiedzą co z nim będzie. McLaren powinien już ogłosić kto będzie drugim kierowcą, bo pierwszym wiadomo, że będzie Alonso a raczej Alfonso :) Ech nie liczą się z fanami Panowie z F1. A może Baba ma informacje co dalej z K-Magiem z jakiś tajemniczych źródeł , bo ta niewiedza i oczekiwanie to coś strasznego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Yoko, F1 jest tak nieprzewidywalna, że nawet gdybym była samym Ericem Boullierem to bym chyba jeszcze do końca nie wiedziała, kogo kontraktuję. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie duet Alonso-Magnussen, ale mnie i tak zżera powiem Ci... Alonso ponoć woli Buttona. Ja tam wolę Magnussena i to nie tylko dlatego, że go lubię. Po prostu patrzę perspektywicznie. Z resztą - żal mi Pereza którego wywalili na rzecz Keva. Jak go wywalili to niech przynajmniej już decyzji o zatrudnieniu Duńczyka się trzymają... Co do Ciach - jestem ZDRUZGOTANA. Jak oni mogli? Toż to potwarz!!!
      Łap na pocieszenie Yoko, może jeszcze nie widziałaś: http://www.youtube.com/watch?v=BsitQ7OzfUY

      Usuń
  2. Mogę ci Babo obiecać że jeśli Kevin wyleci przez Alfonsa to kupuję laleczkę Voodoo i Ferdek nie rozpocznie szczęśliwie nowego sezonu. Z drugiej strony zaczynam dochodzić do wniosku ,że w F1 nie rządzi Bernie tylko Alfons.Podziwiam również McLarena, że ponownie zdecydował się na zatrudnienie kogoś , przez kogo mieli tyle kłopotu. Gdybym to Ja była właścicielem zespołu i choćby nie wiem jak Ferdek był dobry nie miał by czego u mnie ktoś taki szukać. Znając życie i charakter tego człowieka znowu ich zrobi na szaro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Yoko, muszę przyznać, że za Alonso nie przepadam. Jest doskonałym, powtarzam DOSKONAŁYM kierowcą, ale też wielką divą. Chcesz to dorzucę się na laleczkę ;)

    OdpowiedzUsuń