sobota, 2 czerwca 2012

Dzien dziecka troche inaczej...

i.dailymail.co.uk

Drodzy czytelnicy, dzisiaj obchodzimy Dzień Dziecka. Baba w bolidzie także go obchodzi, więc z tej okazji dostała żelki w kształcie tratatataam! BOLIDU :D Ah Baba by zapomniała... Wszystkiego dobrego, dla wszystkich, bo w każdym z nas jest troszkę dziecka. Odrobinę w klimacie dnia dzisiejszego, płynnie, pięknie jak na zakrętach na Monzy przechodzimy do Lewisa Hamiltona. Lewis Hamilton na torach Formuły Jeden nie jest raczej znany z życzliwości i uśmiechu do innych kierowców. Pozory jednak mogą mylić. Ostatnimi czasy Hamilton bierze udział w kampanii UNICEFu na rzecz dzieci z biednych krajów. Po wyścigu w Malezji połówka Buttymiltona pojawiła się na Filipinach, a konkretnie w stolicy kraju- Manili. Tam Lewis odwiedził Binodo- dzielnicę biedy, na ulicach której mieszkają bezdomne i głodne dzieci. 


upload.wikimedia.org
Kierowca spędził w Binodo dwa dni. Spotkał się także z trójką bezdomnych braci. Najstarszy- Reynold (10 lat), wraz z o rok młodszym Arnoldem żebrzą na ulicy, aby ich najmłodszy braciszek Rico (2 lata) miał co jeść. Dzieci były współbohaterami spotu społecznego, nagrywanego przez UNICEF. 



 Lewis przed nagraniem powiedział, że ma nadzieję, że podołają zadaniu, jakim jest nakręcenie tego spotu tak, aby pokazać gorzką rzeczywistość dzieci, które żyją na ulicach Manilii i całego świata. Czy mu się to udało? Oceńcie sami. Jedno jest pewne. Idea jest jak najbardziej szczytna i warto się w nią angażować. Baba w bolidzie spotkała się jednak z innymi opiniami na ten temat. niektórzy z przymrużeniem oka patrzą na to, jak bogacze angażują się na dzień, dwa w akcje charytatywne, aby potem wrócić do swojej luksusowej willi za grube miliony. Szkoda, że Ci ludzie pomijają aspekt psychologiczny i marketingowy takich spotów. Od dawien dawna znani ludzie przyciągali ciekawską gawiedź. Gwiazdy to ludzie, z którymi szary odbiorca się utożsamia, pragnie być oni. ta potrzeba nie musi być nawet uświadomiona. Może żyć w podświadomości i żywić się naszymi małymi maniami wielkości. Zatrudnienie gwiazdy do takiego spotu nie tylko przyciągnie uwagę odbiorców do problemu (Baba szczerze wyznaje, że o Soccer Aid dowiedziała się głównie właśnie dzięki Lewisowi), ale też może skłonić niektórych do pomocy. Który z fanów F1 nie chiałby być jak Lewis Hamilton na torze? ;) A z resztą.... tak całkowicie w oderwaniu od poważnych rozważań... czy te zdjęcia nie są słodkie??? Widać, że Hamilton się angażuje....

i.dailymail.co.uk
www.unicef.org
i.telegraph.co.uk/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz