sobota, 31 sierpnia 2013

Podążaj za marzeniami - Alonso i Vettel mówią po polsku ;)

static.dnaindia.com
Za tydzień Monza, ale Baba nie mogła się powstrzymać od wrzucenia całkiem sympatycznego wywiadu z Sebastianem Vettelem. Kierowca Red Bulla opowiada w nim o tym, co wie o naszym kraju, czy widzi siebie w rajdówce oraz oczywiście odpowiada na szereg pytań o Roberta Kubicę. Tutaj na marginesie mała uwaga - czy nie sądzicie, że pytanie KAŻDEGO człowieka związanego z F1 o Roberta Kubicę to już troszkę przesada? BWB rozumie, że dla przeciętnego użytkownika internetu wywiad o Robercie jest chyba ciekawszy niż rozmawianie o czymkolwiek innym w temacie Sebastian Vettel i F1, ale medal ma dwie strony. Chociaż Baba za Vettelem nie przepada to jednak uważa, że można go było zapytać o wiele ciekawszych rzeczy, zwłaszcza,  że sam Robert Kubica radzi sobie doskonale w rajdach, o czym w mediach nie słyszymy tak często, bo w zamian za to ciągle padają pytania o F1. Baba mocno wierzy i marzy o tym, żeby kiedyś móc pojechać na tor w koszulce Polski i kibicować polskiemu kierowcy, ale ciągłe pytanie go o powrót na ten tor jest już troszkę denerwujące. Ufff - wywodu pobocznego koniec - Baba obiecuje, więcej nie będzie ;) i wrzuca link do obiecanego wywiadu.



Tytuł posta mówi wyraźnie - Alonso i Vettel mówią po polsku. Pewnie większość fanów królowej sportów motorowych kojarzy reklamę Santandera, w której Hiszpan zachwala zalety lokaty - jeżeli nie jedną z jej wersji możecie znaleźć tutaj. Na samym końcu usłyszycie króciutkie zdanko, a właściwie chyba nawet stwierdzanie wygłoszone przez Alo po polsku. Baba wie, że troszkę skromnie, ale przyznajcie - miło jest usłyszeć kierowców F1 mówiących w naszym ojczystym języku ;)


wtorek, 27 sierpnia 2013

Sto lat panie Webber :)

Dzisiaj będzie krótko zwięźle i na temat. 37 lat temu w australijskim Queanbeyan urodził się Mark Alan Webber. Baba życzy mu sto lat i dzieli się z Wami (no dobra, szczególnie z czytelniczkami ;) tym, czym podzielił się facebookowy profil Red Bulla. dodali nawet dedykację brzmiącą ni mniej ni więcej tylko: Panie, to dla Was. Jesteśmy pewni, że wszyscy chcecie razem z nami życzyć Markowi Webberowi wszystkiego najlepszego. A potem dodali TO:



Hym... Baba była pewna, że to Mark ma urodziny, a nie ona ;) 

niedziela, 25 sierpnia 2013

Tor SPA - belgijski relaks

https://www.facebook.com/DieHardF1Fan
Spa, Spa, Spa... w zeszłym roku Baba napisała, że belgijskie Spa to najbardziej relaksujące spa na świecie. Coś dla ciała i dla ducha. Po miesięcznej przerwie tym bardziej taki relaks się Babie przydał. Kierowcy wrócili do pracy po zasłużonych wakacjach, a więc Baba za ich przykładem wraca na posterunek i serwuje Wam podsumowanie dzisiejszego wyścigu.

Z pole position startował Lewis Hamilton, co dało Babie nadzieję na jego tryumf w Belgii. Biorąc pod uwagę dobrą passę, którą ma ostatnio Brytyjczyk i to, że ma realne szansę na walkę o tytuł Baba była więcej niż zmobilizowana do kibicowania mu. Zwłaszcza, że zaraz za nim stał bolid Sebastiana Vettela, który według niektórych pewnie zmierza po swój czwarty tytuł. Pierwsza trójkę zamykał Mark Webber, który tradycyjnie na starcie stracił trzy pozycje. Jego kolega z teamu już na pierwszym okrążeniu wyprzedził Hamiltona i dowiózł pierwszą pozycję do mety. Baba zauważyła coś istotnego, jeżeli chodzi o pitstopy obu panów z Red Bulla. Otóż postoje Webbera, który po nieudanym starcie dzielnie przebijał się do przodu stawki (według polsatowskiego duetu komentatorskiego „frunął po torze”), zawsze były dłuższe niż pitstopy Vettela. Mechanicy Vettela dwa razy zaliczyli czas 2.7 sekundy, zaś zmianę kół Webbera przeprowadzono w czasie 3.2 sekundy... Być może BWB się czepia, ale ma dziwne wrażenie, że takie różnice występują ciągle. I dlatego panowie chyba nie mogą być przyjaciółmi ;)


No cóż, idzie się do tego przyzwyczaić – zwłaszcza, że Australijczyk niedługo pożegna się z fotelem Red Bulla.
Według jego własnych słów kolejnym kierowcą Czerwonych Byków ma być Australijczyk – Daniel Ricciardo. 

s1.aecdn.com

Przy okazji – zaraz na początku wyścigu dowiedzieliśmy się, jak prawidłowo wymawiać nazwisko Ricciardo. Pn Andrzej wytłumaczył widzom, ze Australijski Kangur No2 życzy sobie być nazywanym Rikardo, nie zaś Rikiardo. No cóż, ta informacja zmieniła życie Baby. Potem wysłuchaliśmy opowieści o kilku kraksach na torze, w tym oczywiście nie mogło zabraknąć przypomnienia zeszłorocznegowyczynu Romaina Grosjeana. Francuz w zeszłym roku przejechał „po głowie” Fernando Alonso, czym skutecznie wyeliminował go z walki o podium i wyścigu.

m.ocdn.eu
Przyjaciółka Baby do tej pory obwinia Groszka o przegraną Alonso w walce o zeszłoroczny tytuł. Dzisiaj Romain był grzeczny – uczestniczył co prawda w incydencie wyścigowym, w okolicach 10 kółka Sergio Perez usiłował go wyprzedzić, wypchnął Franzuca z toru i został ukarany karą przejazdu przez aleję serwisową. Biorąc pod uwagę, że sędziowie uważają Romaina co najmniej za Ralpha Demolkę Baba była zdziwiona ukaraniem Pereza. 

Tym razem obyło się bez większych kraks i samochodu bezpieczeństwa. Po zderzeniu na 28. okrążeniu zawodnika Force India – Paula Di Resty i kierowcy Williamsa – Pastora Maldonado mieliśmy co prawda żółtą flagę, ale usunięto ją po jednym okrążeniu. Maldonado został ukarany dziesięcioskenundową karą „stop and go”. Przy okazji kolizji dowiedzielismy się, jak nazywa się narzeczona szkockiego kierowcy. Pan Borowczyk przedstawił nam Laurę Jordan, która „czekała na Paula Di Restę, który spacerem zmierzał w stronę boksu Force India”. Kolejna informacja, która odmieniła życie Baby.

Do grona cudownych powiedzonek pana Andrzeja dołącza perełka... otóż Drodzy Państwo – Sebastian Vettel niezbyt dobrze czuje się w roli myśliwego... on woli być zwierzyną, na którą się poluje. To malownicze określenie zwiększającego się dystansu Vettela nasunęłoby Babie dziwne skojarzenia natury niedokładnie uczesanej, gdyby nie to, że to było o konkurencie Księżniczki do tytułu „Najbardziej złotego loczka F1”. Ogólnie pan Andrzej był dzisiaj bardzo żądny wszelakich ekscesów. A już szczególnie miał apetyt na nóżkę Kriszcziana (tutaj akurat wymowa pana Grzegorza) Hornera. Stopa tegoż Kriszcziana „podskakiwała w słynny sposób”.


Po tym stwierdzeniu Baba miała ochotę zrobić mniej więcej coś w tym stylu:

31.media.tumblr.com
Do pieca dołożył jeszcze pan Grzegorz, który stwierdził, że „Włodek Zientarski jest wielkim fanem padającego deszczu”. Baba wyobrażała sobie to mniej więcej tak:

internet
 Zresztą ów deszcz panowie przywoływali przez całe GP. Babie najbardziej się podobał fragment, kiedy na ekranie radaru wyraźnie widać było napis „No rain in next 30 minutes”, a panowie radośnie profetyzowali „czy aby deszcz za chwilkę nie spadnie”. Kolejnym smaczkiem była w gruncie rzeczy słodka dezorientacja Grzegorza J. Kiedy to próbował rozszyfrować, z kim walczy o pozycję Massa. „Znakomita walka między Massą, a...a...a... (chwila przerwy) po czy pan Andrzej dodaje – Sutilem. Widać, a raczej słychać, że komentator Moto GP nadal mocno w tym Moto GP siedzi. Zwłaszcza, że ni stad ni zowąd dodaje wtręt o Jorge Lorenzo. A może Baba coś przegapiła na torze? Nie zauważyła rzeczonego Lorenzo? Jeżeli ktokolwiek widział go dziś na torze – niech da Babie znać. 

Wracając jednak do meritum. Doskonale spisał się Fernando Alonso. 9. w kwalifikacjach stanął dziś na podium. Podczas weekendu powiedział jasno, że wie, iż ma szansę na podium. Widać, wie co mówi ;) Dobrze radził sobie także McLaren Jensa Buttona. Baba jest z niego dumna, bo po tym, co mógł zobaczyć ostatnio BWB obstawiała, że może być troszkę zdezorientowany ;) 

daylifeimages.newscred.com/imageserve
Chociaż Jens musi przyznać, że Fernando Alonso trzyma się na dystans mniej niż jego kumpel Webbo ;)

24.media.tumblr.com
 Szczęście nie dopisało natomiast Kimiemu Raikkonenowi. Na 26 okrążeniu, podczas manewru wyprzedzania bolid Fina przestrzelił szykanę, po czym zaraz pomknął do alei serwisowej. Panów komentatorów bardzo to ubawiło, no bo jak to tak – mechanicy nieprzygotowani, opon nie ma... miny zrzedły im, kiedy okazało się, że Raikkonen dalej nie pojedzie. Od 2009 Fin ukończył każdy wyścig, a tu nagle taki klops. Już po fakcie zespół Lotusa podał, że winna była... zrywka z kasku Kimiego! Owo małe, foliowe coś wpadło tam, gdzie nie powinno i uszkodziło hamulce. Rywalizacji nie ukończyli także wyżej przez Babę wspomniany Di Resta i Charles Pic. 

Na tym Baba skończy swoje wywody, bo tak naprawdę ileż można ostatni akapit notek poświęcać komentatorom i ich zmaganiom z językiem polskim, powiedzonkom, specyficznym porównaniom i czasami nic nie wnoszącym tekstom typu „Romain to młody tata, aj pewnie niewyspany”... Plusem jednak było to, że Grzegorz starał się wtrącać w wywody Andrzeja i relacjonować to, co dzieje się na torze. Mógł sobie jednak darować to przepraszanie go za każdym razem. Aha i mimo że obaj panowie są dosyć przystojni i jeżdżą na podobnym poziomie – Mark Webber to nie Nico Rosberg. Baba dziękuje za uwagę, do usłyszenia za tydzień. Na deserek Baba podrzuca „ciekawostkę” z profilu Mikołaja Sokoła na FB. Fotki z dekoracji możecie znaleźć tutaj

Teraz jeszcze tabela :) 

GP Belgii na torze SPA

KWALIFIKACJE:

1 Lewis Hamilton Mercedes
2 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault
3 Mark Webber Red Bull Racing-Renault
4 Nico Rosberg Mercedes
5 Paul di Resta Force India-Mercedes

WYSCIG:

1 Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault 25
2 Fernando Alonso Ferrari 18
3 Lewis Hamilton Mercedes 15
4 Nico Rosberg Mercedes 12
5 Mark Webber Red Bull Racing-Renault 10
6 Jenson Button McLaren-Mercedes 8
7 Felipe Massa Ferrari 6
8 Romain Grosjean Lotus-Renault 4
9 Adrian Sutil Force India-Mercedes 2
10 Daniel Ricciardo STR-Ferrari 1

KLASYFIKACJA GENERALNA KIEROWCA:

1 Sebastian Vettel  Red Bull  RacingRenault 197
2 Fernando Alonso Ferrari 151
3 Lewis Hamilton Mercedes 139
4 Kimi Räikkönen Lotus-Renault 134
5 Mark Webber Red Bull RacingRenault 115
6 Nico Rosberg Mercedes 96
7 Felipe Massa Ferrari 67
8 Romain Grosjean Lotus-Renault 53
9 Jenson Button McLaren-Mercedes 47
10 Paul di Resta Force India-Mercedes 36
11 Adrian Sutil Force India-Mercedes 25
12 Sergio Perez McLaren-Mercedes 18
13 Jean-Eric Vergne STR-Ferrari 13
14 Daniel Ricciardo STR-Ferrari 12
15 Nico Hulkenberg Sauber-Ferrari 7
16 Pastor Maldonado Williams-Renault 1

KLASYFIKACJA GENERALNA TEAM:

1 Red Bull Racing-Renault 312
2 Mercedes 235
3 Ferrari 218
4 Lotus-Renault 187
5 McLaren-Mercedes 65
6 Force India-Mercedes 61
7 STR-Ferrari 25
8 Sauber-Ferrari 7
9 Williams-Renault 1
10 Marussia-Cosworth 0
11 Caterham-Renault 0




czwartek, 15 sierpnia 2013

W czasie wakacji fani się nudzą...

A formułowcy nie ;) Każdy ma coś ciekawego do roboty.
Na przykład Jenson Button trzyma sufit. Czyżby interesowała go kariera malarza pokojowego? Baba wie, że w tym sezonie McLaren nie spisuje się za dobrze, ale żeby rzucać Formułę? W każdym razie gdziekolwiek Jenson by nie poszedł zawsze może liczyć na wsparcie swojej Jessy ;)

http://imageshack.us/a/img546/2055/h8g7.jpg
Fernando Alonso także znalazł nowe hobby. Teraz chce występować w filmach o superbohaterach. A tak na serio to chwali się przejechanymi na rowerze kilometrami. Hiszpan jest bowiem zapalonym cyklistą. 

Fernando Alonso Twitter
Romain Grosjean ma dodatkową atrakcję na resztę wakacji w całym swoim życiu. 29. lipca on i jego żona – Marion powitali synka Sachę. Mama i maleństwo czują się dobrze o czym Romek poinformował fanów na Twitterze ;)

Romain Grosjean Instagram
Sebastiana Vettela nie lubi już chyba nawet jego fryzjer... A może to tylko chęć dopasowania się do dziewczyny i reszty towarzystwa? Cokolwiek to jest i jakkolwiek Baba nie starałaby się tłumaczyć jajecznicy na głowie Niemca "słonecznymi refleksami" to ma apel do Seby "Kochany Sebastianie - kup sobie golarkę". 

24.media.tumblr.com
 Kiedy tak kolega z teamu Webbera leni się, dobierając "odpowiedni" do karnacji odcień blondu ów Webber ciężko pracuje. najpierw był w Top Gear. Baba musi przyznać, że ten odcinek szalenie jej się podobał. Po pierwsze dlatego, że Webber w końcu odpowiedział jej na pytanie "dlaczego nie walniesz Sebastiana w twarz". No cóż... dlatego, że tata Webo zakazał mu bicia chłopców ;) co jak co, Baba rozumie, że można byc fanem Sebastiana, ale chyba każdy widzi, że ów zachowuje się czasami jak rozwydrzony chłopaczek. Dobrze dla niego, że Alan Webber zadbał by synek grzecznie bawił się samochodzikami z innymi brzdącami. Cały odcinek, z polskimi napisami obejrzycie tutaj. Oprócz odwiedzenia Jeremiego Clarksona i spółki Australijczyk  oddawał się swojej pasji, którą dzieli z Alonso. 

Mark Webber Twitter
Do tego zdjęcia Baba ma tylko jeden komentarz:


Sprawdźmy co tam u duetu Lewis Hamilton i Roscoe. Patrząc na Twittera tego pierwszego... ehh tyle rzeczy się dzieje. Tutaj sesje zdjęciowe, tam siłownia, więc Baba postanowiła donieść Wam tylko o wycieczce Roscoe i jego pana. 

Lewis Hamilton Instagram
Przy okazji dowiedziała się, że kogoś im brakuje”. Do tego też Baba ma jeden komentarz: 


PS. Pozdrawiamy Nicole Scherzineger :)

Podczas gdy inni formułowcy kompletnie o Babie zapomnieli Felipe Massa dostarcza jej miłych chwil w czasie oglądania słodkiego Felipihnia :) Cała rodzinka (tata, mama czyli Rafaela i syneczek) gościła między innymi w Disneylandzie. 

Rafaela Massa Instagram
Więcej zdjęć uroczej formułowej rodzinki znajdziecie między innymi na Instagramie Rafaeli.
 Na dzisiaj kochani dosyć formułowych wakacji, ale BWB jak zawsze na posterunku będzie sprawdzac, czy nasi ulubieńcy robią coś ciekawego. Jeżeli takowa rzecz rzuci się Babie w oczy to Wy na pewno zostaniecie poinformowani. Miłego wypoczynku i do zobaczenia w Belgii ;) 
 
 
  



piątek, 2 sierpnia 2013

Nie tylko baba jest gapą ;)

/www.v10.pl


Do nastepnego GP jeszcze miesiąc. Baba już się zastanawia, co będzie porabiała - oprócz, to jasne, pisania dla Was notek ;) Wsiadanie na karuzelę transferową razem z Alonso w Red Bullu (serio?!) i Kimim znowu w  Ferrari (serio razy 2!?) jest obowiązkowe, ale kilka lżejszych tematów także na blogu się pojawi. A teraz do senda. Czy wiecie, że gdyby nie "dobre serduszko" panów z FIA przyszłoroczne GP w Soczi mogłoby nie dojsć do skutku? 

Zapytacie dlaczego. Otóż problem jest... no chyba nie jest poważny. Po prostu władze toru nie złożyły w terminie wniosku o realizację zawodów. No cóż, Baba rozumie, że można się zagapić... ale żeby aż tak? Termin składania wniosków minął 31. lipca. 

Co na to FIA? Fanów rosyjskiego toru Baba uspokaja. Znaleziono kruczek, który umożliwi złożenie aplikacji. Ten kruczek to argument o "sile wyższej", która miałaby uniemożliwić aplokowanie. Wiceprezydent Rosyjskiej Federacji Samochodowej -  Igor Jermilin sam przyznał, że tutaj o żadnej "sile wyższej" nie mogło być mowy, ale Baba sądzi, że F1 przymknie na to oko.

Bardzo dobrze - zawodu Formuły 1 w Rosji to wręcz idealne połączenie, a tor wygląda obiecująco - 5.854 kilometry, 18 zakrętów i maksymalna prędkosć do 320 kilometrów na godzinę. A poza tym, skoro Vettel odwiedził już Soczi bolidem, to nie ma bata, żeby jego paluch tam nie zaistniał. Tak to już z Sebastianem jest ;) 

www.redbull.pl
www.redbull.pl