piątek, 11 października 2013

Nie żyje Maria De Villota

vinilo.fm
Były kierowca testowy Marussi - Maria De Villota nie żyje.  Maria została znaleziona w pokoju hotelu w Sewilli. Telewizja ABC podaje, że śmierć nastąpiła prawdopodobnie z przyczyn naturalnych. Hiszpanka miała 33 lata. W oficjalnym oswiadczeniu rodziny De Villota czytamy -Dear friends: Maria has left us. She had to go to heaven like all angels. We are thankful to God for the extra year and a half that he left her with us / Drodzy przyjaciele: Maria nas zostawiła. Musiała pójść do nieba jak wszystkie anioły. Jesteśmy wdzięczni Bogu za to półtora roku ekstra, kiedy pozwolił Jej być z nami. 

Głos na ten temat zabrał również świat F1. Susie Wolff nie mogła powstrzymać łez podczas wystąpienia dla telewizji Sky, Fernando Alonso - rodak zmarłej skomentował Jej odejście: Jak tylko zdjąłem kask, Luis Garcia powiedział mi o tym zdarzeniu. I dodał -Mogę tylko się modlić za nią i za jej rodzinę.
Na Twitterze kierowcy pojawił się wpis: dziś jest bardzo smutny dzień dla hiszpańskiego sportu. Opuściła nas wspaniała wojowniczka z wielkim uśmiechem na ustach.

Tutaj możecie przeczytać, co pozostali przedstawiciele teamów i kierowcy mówią o Marii.

Hiszpankaw lipcu uległa wypadkowi podczas testowania bolidu dla Marussi, w wyniku którego straciła prawe oko, jednak jej stan systematycznie ulegał poprawie. De Villota była trakcie promowania swojej książki „Życie to dar”.

Życie Marii De Villoty było darem – dla Baby ta kobieta była inspiracją, kwintesencją marzeń i dążeń, kimś, kto pokazywał, że się da. Spoczywaj w pokoju Mario.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz