![]() |
F1 Around the World |
Suzuka
to trudny tor. Suzuka to tor, który jest wymagający – zarówno
dla bolidów, jak i dla kierowców. Dobrze było to widać w
kwalifikacjach, kiedy nawet kierowcy klasy Kimiego Raikkonena nie do
końca dawali sobie radę. Ale jedno trzeba Suzuce przyznać –
dzisiaj dała fanom F1 chociaż na chwilę przypomnieć sobie jak to
jest, kiedy wszystko nie jest z góry ustawione. Webber staruje z
pierwszego pola, Vettel zaraz za nim. Gasną czerwone swiatła,
Vettel startuje jak z katapulty, genialnie, szybko wyprzeda Webbera i
jest pierwszy. Zaraz, zaraz – to chyba nie ten wyscig. Znaczy ten,
ale widziany oczami naszych komentatorów, którzy nie potrafią
odróżnić Lotusa od Red Bulla. Ich dzisiejsze pomyłki to była
TRAGEDIA. Wracając jednak do wyścigu – Romain Grosjean
wystartował tak dobrze, że Red Bulle nie miały z nim szans. Na 15.
okrążeniu Francuz zjechał do alei serwisowej, a szybki pit stop –
2.6 sekundy pozwolił mu wyjechać przed Markiem Webberem. Gdyby nie
kiepska strategia Lotusa (na drugi pit stop ściągnęli Grosjeana
dopiero na 30. okrążeniu – kiedy już zdążył stracić kilka
sekund w stosunku do Vettela) Romain wygrałby wyścig. Zwłaszcza,
że nie miałby żadnych problemów z Webberem.
Mark
Webber w Japonii to w ogóle inna historia jest. Start miał dobry,
stracił pozycję tylko na rzecz Lotusa Grosjeana. Strategia, którą
przygotował mu Red Bull z początku wydawała się być jego szansą
na zwycięstwo. Pierwszy pit stop trwał 3.2 sekundy, podczas kiedy
oczywiście pit stopy Niemca są krótsze. No, ale cóż – ok,
jedziemy dalej. Komunikaty zespołowe przez team radio były co
najmniej tajemnicze. Chociaż każdy, kto miał trochę oleju w
głowie wiedział, co szykuje Red Bull. Strategia na 3 pit stopy, a
już zwłaszcza, kiedy ten trzeci jest wykonywany na 43. kółku –
to już nawet nie jest zabawne. Władze Red Bulla bardzo szybko
tłumaczyły się mamrocząc coś pod nosem o zbyt dużej degradacji
opon w bolidzie Webbera (rzekomo miał on pożerać opony szybciej
niż samochód Vettela).
![]() |
Im a die hard F1 Fan |
Ciekawe tylko, dlaczego Webber przed
wyścigiem miał ustaloną strategię na dwa pit stopy, a jak sam
powiedział – na 25.
okrążeniu
dowiedział się jak bardzo w jego strategii potrzebny jest ten
trzeci. Dodatkowo
przy ostatnim stincie bolid Australijczyka w ogóle nie miał DRS –
nie żeby komentatorzy szanownej stacji na P również tego nie
zauważyli. I tak Webber po ostatnim pit stopie 8. kółek ciągnął
się za Grosjeanem i rzecz jasna po wyprzedzeniu go nie miał już
szansy złapać Vettela. CÓŻ ZA SZOK, NIEPRWADAŻ? RBR kolejny raz
się zbłaźniło. Po aferze z Multi 21 z Malezji chyba chcieli team
order wydać jakoś bardziej dyskretnie. Wiecie co panowie? Nie
wyszło wam. Fajnie by było, gdyby KTOKOLWIEK w tym teamie miał
jaja , by walczyć uczciwie. Taktyka, kasa, bla, bla, bla... Baba to
wszystko wie. Tylko wie też, jak wiele błędów popełniał dzisiaj
Vettel, kiedy nie jechał na pierwszej pozycji. A te pienia Grzegorza
i Andrzeja nad jego genialnością tylko dlatego, że zespół
ustawił mu wyścig były FATALNE. Czy to nie oni przez pół wyścigu
byli zajęci wytykaniem Niemcowi błędów? Jednak żeby było jasne
– Baba dzisiaj wini nie tyle Sebastiana Vettela, co jego team...
![]() |
F1 Around the World |
Nieczysto
grało też dzisiaj Ferrari. Ich lider – Fernando Alonso wciąż ma
matematyczne szanse na tytuł, chociaż po GP Japonii sam przyznał,
że to tylko kwestia czasu, nim Vettel sięgnie po swój czwarty z
rzędu tytuł. Alonso startowal dzisiaj z 8. pozycji, co nie dziwiło
biorąc pod uwagę tegoroczną konstrukcję, którą przyszło mu
jeździć. 5. był jego kolega z teamu – Felipe Massa. Podczas
wyścigu Massa, podobnie jak Mark otrzymywał dziwne polecenia przez
radio. Już po wszystkim Massa „zdradził”, że komunikat
„Multifuncition Strategy A”
należało tłumaczyć – oddaj pozycję Alonso. Od informacji o
odejściu z Scuderii Felipe zapowiadał szumnie, że skończył z
pomaganiem koledze. I dzisiaj pozycji nie oddał. Wielkiej różnicy
to Alonso nie zrobiło, bo choć stracił kilka sekund to i tak
Felipe w końcu wyprzedził.
![]() |
Im a die hard F1 Fan |
Trochę
ten bunt Massy poniewczasie, ale dla mnie dobrze, że jest. Tylko
czemu przy tym tyle marudzi w mediach. Nie lepiej robić swoje i
tyle, zamiast się tłumaczyć? Jego wcześniejszego zachowania
lizaniem dupy Baba by tego nie nazwała (a tak zostało to określone
chociażby w komentarzach na Facebooku), po prostu Massa starał się
pomagać zespołowi - cóż takie są układy i nasze - fanów
narzekanie nic tu nie zmieni. A z drugiej strony - Alonso powinien
pracować sam dla siebie, a nie liczyć, że ktokolwiek go puści. Z
resztą jak kto, gdzieś napisał - i tak go wyprzedził, więc o co raban?
Chyba jednak dobrze, że Ferrari zdecydowało się zatrudnić Kimiego
- on raczej nikomu pomagać nie będzie. Wtedy będzie można ocenić
jak bardzo Alonso przydawała się pomoc Massy. Przy całym szacunku
do umiejętności całej trójki - Felipe, Fernando i Kimiego.
Poza
całymi przepychankami z team orders na torze także wiele się
działo. Chwilkę po starcie z wyścigiem się pożegnali się
Bianchi i Van Der Garde. Na 9. kółku Hamiltonowi pękła opona i w
konsekwencji zawodnik odpadł z rozgrywki. Nieco więcej szczęścia
miał dzisiaj „Rosberg Przecinak”. Chociaż za nieprzepisowe wypuszczenie
jego bolidu z boksu Rosberg dostał karę przejazdu przez aleję
serwisową. Nie był jedyny – takie kary dostali też między
innymi Pic za wyjazd z alei przy czerwonym świetle.
Bohaterami wyścigu byli chłopcy z Saubera - bardzo dobra jazda Hulkenberga i Guttiereza (obaj przyjechali w punktach - kolejno na 6 i 7 miejscu)
Poruszenie wywołały też silniki bolidów Mercedesa A ściślej mówiąc to, że w aucie Hamiltona wykorzystano ostatni silnik z jak to powiedział pan Andrzej "ośmiu dozwolonych silników z których ósmy jest ostatni". Po tej wstrząsającej wypowiedzi Baba chyba przedstawi Wam już tabele.
GP JAPONII NA TORZE SUZUKA:
Kwalifikacje:
Bohaterami wyścigu byli chłopcy z Saubera - bardzo dobra jazda Hulkenberga i Guttiereza (obaj przyjechali w punktach - kolejno na 6 i 7 miejscu)
Poruszenie wywołały też silniki bolidów Mercedesa A ściślej mówiąc to, że w aucie Hamiltona wykorzystano ostatni silnik z jak to powiedział pan Andrzej "ośmiu dozwolonych silników z których ósmy jest ostatni". Po tej wstrząsającej wypowiedzi Baba chyba przedstawi Wam już tabele.
GP JAPONII NA TORZE SUZUKA:
Kwalifikacje:
1
|
Mark
Webber
|
Red
Bull Racing-Renault
|
2
|
Sebastian
Vettel
|
Red
Bull Racing-Renault
|
3
|
Lewis
Hamilton
|
Mercedes
|
4
|
Romain
Grosjean
|
Lotus-Renault
|
5
|
Felipe
Massa
|
Ferrari
|
Wyścig:
1
|
Sebastian
Vettel
|
Red
Bull Racing-Renault
|
25
|
2
|
Mark
Webber
|
Red
Bull Racing-Renault
|
18
|
3
|
Romain
Grosjean
|
Lotus-Renault
|
15
|
4
|
Fernando
Alonso
|
Ferrari
|
12
|
5
|
Kimi
Räikkönen
|
Lotus-Renault
|
10
|
6
|
Nico
Hulkenberg
|
Sauber-Ferrari
|
8
|
7
|
Esteban
Gutierrez
|
Sauber-Ferrari
|
6
|
8
|
Nico
Rosberg
|
Mercedes
|
4
|
9
|
Jenson
Button
|
McLaren-Mercedes
|
2
|
10
|
Felipe
Massa
|
Ferrari
|
1
|
Klasyfikacja
generalna kierowca:
1
|
Sebastian
Vettel
|
Red
Bull Racing-Renault
|
297
|
2
|
Fernando
Alonso
|
Ferrari
|
207
|
3
|
Kimi
Räikkönen
|
Lotus-Renault
|
177
|
4
|
Lewis
Hamilton
|
Mercedes
|
161
|
5
|
Mark
Webber
|
Red
Bull Racing-Renault
|
148
|
6
|
Nico
Rosberg
|
Mercedes
|
126
|
7
|
Felipe
Massa
|
Ferrari
|
90
|
8
|
Romain
Grosjean
|
Lotus-Renault
|
87
|
9
|
Jenson
Button
|
McLaren-Mercedes
|
60
|
10
|
Nico
Hulkenberg
|
Sauber-Ferrari
|
39
|
11
|
Paul
di Resta
|
Force
India-Mercedes
|
36
|
12
|
Adrian
Sutil
|
Force
India-Mercedes
|
26
|
13
|
Sergio
Perez
|
McLaren-Mercedes
|
23
|
14
|
Daniel
Ricciardo
|
STR-Ferrari
|
18
|
15
|
Jean-Eric
Vergne
|
STR-Ferrari
|
13
|
16
|
Esteban
Gutierrez
|
Sauber-Ferrari
|
6
|
17
|
Pastor
Maldonado
|
Williams-Renault
|
1
|
Klasyfikacja
generalna team:
1
|
Red
Bull Racing-Renault
|
445
|
2
|
Ferrari
|
297
|
3
|
Mercedes
|
287
|
4
|
Lotus-Renault
|
264
|
5
|
McLaren-Mercedes
|
83
|
6
|
Force
India-Mercedes
|
62
|
7
|
Sauber-Ferrari
|
45
|
8
|
STR-Ferrari
|
31
|
9
|
Williams-Renault
|
1
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz