 |
www.theunrealtimes.com |
Pan Andrzej
prorokiem ludu. Pamiętacie, jak podczas ostatniego wyścigu opowiadał o
kłopotach hinduskiego miliardera- Vijaya Mallyi. Tydzień temu chyba nikt
się nie spodziewał, no może poza hinduskim wymiarem sprawiedliwości, że sprawa
przybierze taki obrót. Otóż Vijay Mallya, jeden z właścicieli stajni Force
India, jest ścigany listem gończym. Wszystko zaczęło się mniej więcej 7 lat
temu. Wtedy Mallya założył linie lotnicze- Kingfisher. Firma niestety nie
przynosiła spodziewanych zysków. W końcu linie lotnicze zaczęły wydawać czeki
bez pokrycia. Sprawą zainteresowała się policja. Niestety miliarder raczej nie
był skory do wyjaśnienia sprawy przed sądem. Co z tego wynika dla Force India? Przede
wszystkim możliwy brak gotówki. To po pierwsze. Drugoplanowym, jednak nie bez
znaczenia problemem wydaje się być fakt wizerunku samego zespołu. Jak stajnia,
a szczególnie Mallya poradzą sobie z tymi problemami? Czas pokaże. Baba ma
nadzieję, że na decyzjach głównego sponsora teamu nie ucierpi Diresta i Hulkenberg.
 |
www.yallaf1.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz