niedziela, 2 września 2012

Wielkie bum

m.ocdn.eu
 To się nazywa wielkie wejście. Po pięciu tygodniach oczekiwań, tęsknoty, morzach wylanych łez... tutaj nagle... wielkie bum! Wielkie startowe bum! Formułowcy dostarczyli swoim fanom wielu atrakcji. Chociaż Baba nie jest pewna, czy atrakcja to odpowiednio słowo. Fernando, Romain, Lewis i Sergio chyba nie czuli się jak w wesołym miasteczku. Baba zastanawia się co pomyślał Nando, kiedy jechał sobie "spokojnie", a tu nagle dosłownie centymetry od jego głowy przeleciał bolid Romaina. I to wszystko prawie na starcie. Ale wiecie co? Baba nie musi się dłużej zastanawiać, co myślał Fer. Z pomocą przyszedł jej sam Alonso udzielając wywiadu po wyścigu.

"Miałem szczęście, bo za pięć dni na Monzy mogę znów zasiąść w samochodzie. Mogłem doznać kontuzji dłoni czy nawet głowy, bo samochód Grosjeana przeleciał tuż nad moim kokpitem. Oczywiście szkoda straconych punktów, zwłaszcza że podium było w zasięgu, ale przede wszystkim cieszę się, że nic mi się nie stało."
 Baba musi przyznać, że  troszeczkę się martwiła, kiedy po wypadku medyk usiłował nawiązać kontakt z kierowcą, a ten nie wychodził z kokpitu.
"Bolały mnie plecy. Jednak samochód zaczął się palić i musiałem wyskoczyć, bo z powodu dymu nie mogłem oddychać."
Na szczęście wszystko skończyło się w miarę dobrze,  Nando wprawdzie nie ukończył wyścigu, ale na Monzy wystąpi już w kombinezonie Ferrari. Niestety Romain nie będzie miał tyle szczęścia. FIA wykluczylo go ze startu we w Włoszech. Na usprawiedliwienie Romaina, do którego Baba czuje dużą sympatię, trzeba dodać, że Francuz przeprosił za spowodowanie incydentu.
"Kiedy twoje życie kręci się tylko wokół wyścigów, zakaz startu jest chyba jedną z najgorszych rzeczy, która może cię spotkać. Respektuję jednak werdykt sędziów. Chciałbym przeprosić zamieszanych w ten incydent kierowców oraz ich kibiców. Mogę tylko powiedzieć, że dzisiejsze wydarzenia to część procesu, dzięki któremu stanę się lepszym kierowcą."
 Tak czy siak za kierownicą Lotusa na Monzy zasiądzie Belg- Jerome D'ambrosio. Powiedzmy cześc nowemu reprezentantowi Lotusa ;) 

www.motorsport.co.uk/
 Pozostając w temacie kar. Dzisiejszy wyścig obfitował w incydenty. Nikogo chyba nie zdziwi, że autorem pierwszego z nich był Pastor Maldonado. Wenezuelczyka cofnięto o 10 pozycji w skutek jego startu przed czasem i na szczęście nieudanemu staranowaniu Timo Glocka.  Jednak nie tylko Pastor broił dziś na torze. Michael bardzo nieelegancko zjechał do alei serwisowej prawie doprowadzając do kolizji z Sebastianem Vettelem. Mark Webber miał podobne "zdarzenie". 

Zaraz zaraz... Baba o wszystkich wspomniała, jednak nie było ani słowa o niewątpliwych gwiazdach SPA. Jenson Button startował z pole position i na metę dojechał pierwszy. Po nieudanym występie w kwalifikacjach podniósł się Sebastian Vettel i po kilku brawurowych manewrach wyprzedzania ukończył wyścig na 2 miejscu, zyskując tym samym drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Niestety, mimo całego uznania dla dzisiejszej jazdy Baby pozycja Seby nie cieszy. Dlaczego? A no zerknijmy na klasyfikację.

Kwalifikacje:
1.  Jenson ButtonMcLaren-Mercedes  



2Kamui KobayashiSauber-Ferrari



3.Pastor MaldonadoWilliams-Renault



4.
Kimi RäikkönenLotus-Renault



5. Sergio PerezSauber-Ferrari       

Wyścig:














1.
Jenson Button McLaren-Mercedes


 25
2.
Sebastian Vettel Red Bull Racing-Renault


 18
3.
Kimi Räikkönen Lotus-Renault


 15
4.
Nico Hulkenberg Force India-Mercedes


 12
5.
Felipe Massa Ferrari


 10
6.
Mark Webber Red Bull Racing-Renault


 8
7.
Michael Schumacher Mercedes


 6
8.
Jean-Eric Vergne STR-Ferrari


 4
9.
Daniel Ricciardo STR-Ferrari


 2
10. 
Paul di Resta Force India


 1









           









Klasyfikacja generalna:















1. Fernando Alonso
  Ferrari  164
2. Sebastian Vettel
  Red Bull Racing  140
3. Mark Webber
  Red Bull Racing  132
4. Kimi Räikkönen
  Lotus-Renault  131
5. Lewis Hamilton
  McLaren-Mercedes  117
6. Jenson Button
  McLaren-Mercedes  101
7. Nico Rosberg
  Mercedes  77
8. Romain Grosjean
  Lotus-Renault  76
9. Sergio Perez
  Sauber-Ferrari  47
10. Michael Schumacher
  Mercedes  35
11.   Felipe Massa
  Ferrari  35
12.   Kamui Kobayashi
  Sauber-Ferrari  33
13.  Nico Hulkenberg
  Force India  31
14. Pastor Maldonado
  Williams-Renault  29
15. Paul di Resta
  Force India  28
16.  Bruno Senna
  Williams-Renault  24
17. Jean-Eric Vergne
  STR-Ferrari  8
18 . Daniel Ricciardo
  STR-Ferrari  4











                                                                                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz