środa, 11 września 2013

Raikkonen wraca do Ferrari

/www.theage.com.au

Massa mówi do widzenia, Kimi mówi witajcie znowu. Kiedy w 2009 roku Fina wyrzucono z Ferrari krążyły plotki, że Raikkonen miał dosyć toksycznej atmosfery panującej w ekipie z Maranello. Po czterech latach fani znów będą mogli oglądać Icemana w czerwonym kostiumie.  

Baba przyznaje, że nie rozumie jego decyzji. Albo nie chce zrozumieć? W zeszłym roku tak samo reagowała na zmianę temu przez Lewisa Hamiltona, ale teraz wydaje się jej to jeszcze bardziej nieprawdopodobne. Przyszłoroczne roszady to twardy orzech do zgryzienia. 

Szczerze mówiąc BWB zgadza się ze słowami Helmuta Marko, który tak skomentował wtedy jeszcze ewentualny transfer Fina do Ferrari: Jeżeli ten duet zda egzamin, będzie nam trudniej o mistrzostwo konstruktorów (…) Utworzenie składu kierowców z dwóch mistrzów świata wymaga wiedzy o ich charakterach. Niektórzy mistrzowie mogliby ze sobą współpracować, inni nie. Patrząc na Alonso, nie widzieliśmy możliwości, aby jeździł u boku Sebastiana.../ Helmut Marko dla Bilda.

Alonso przyznał, że zaakceptuje każdą decyzję zespołu. Wykazał się też dużym taktem umieszczając na swoim profilu na Twitterze kolaż dla zespołowego kolegi. 

Fernando Alonso Twitter
Lotus z kolei nie był aż taki wyrozumiały. Miejsce zabawnego mema:


zajęły dwa słodkie króliczki :D


Jedno jest pewne... przyszły sezon będzie ciekawy. BARDZO ciekawy. Teraz czekamy tylko na konferencje Icemana, która ma się odbyć o 20. Baba jest okropnie ciekawa jego komentarza dotyczącego dwuletniego kontraktu ze „starym-nowym” zespołem. Cóż... kto nie ryzykuje nie pije szampana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz