![]() |
/www.theage.com.au |
Massa
mówi do widzenia, Kimi mówi witajcie znowu. Kiedy w 2009 roku Fina
wyrzucono z Ferrari krążyły plotki, że Raikkonen miał dosyć
toksycznej atmosfery panującej w ekipie z Maranello. Po czterech
latach fani znów będą mogli oglądać Icemana w czerwonym
kostiumie.
Baba
przyznaje, że nie rozumie jego decyzji. Albo nie chce zrozumieć? W
zeszłym roku tak samo reagowała na zmianę temu przez Lewisa
Hamiltona, ale teraz wydaje się jej to jeszcze bardziej
nieprawdopodobne. Przyszłoroczne roszady to twardy orzech do
zgryzienia.
Szczerze
mówiąc BWB zgadza się ze słowami Helmuta Marko, który tak
skomentował wtedy jeszcze ewentualny transfer Fina do Ferrari:
Jeżeli
ten duet zda egzamin, będzie nam trudniej o mistrzostwo
konstruktorów
(…) Utworzenie
składu kierowców z dwóch mistrzów świata wymaga wiedzy o ich
charakterach. Niektórzy mistrzowie mogliby ze sobą współpracować,
inni nie. Patrząc na Alonso, nie widzieliśmy możliwości, aby
jeździł u boku Sebastiana.../ Helmut Marko dla Bilda.
Alonso
przyznał, że zaakceptuje każdą decyzję zespołu. Wykazał się
też dużym taktem umieszczając na swoim profilu na Twitterze kolaż
dla zespołowego kolegi.
![]() |
Fernando Alonso Twitter |
Lotus
z kolei nie był aż taki wyrozumiały. Miejsce zabawnego mema:
zajęły
dwa słodkie króliczki :D
Jedno
jest pewne... przyszły sezon będzie ciekawy. BARDZO ciekawy. Teraz
czekamy tylko na konferencje Icemana, która ma się odbyć o 20.
Baba jest okropnie ciekawa jego komentarza dotyczącego dwuletniego
kontraktu ze „starym-nowym” zespołem. Cóż... kto nie ryzykuje nie pije szampana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz