niedziela, 8 września 2013

Magiczna Monza

Red Bull Facebook
Monza to obok Monako jeden z ulubionych torów Baby, dlatego tak cieszyła się na dzisiejsze Grand Prix. Ogólnie Baba już parę razy powtarzała, że woli Formułę 1 w Europie, a zwłaszcza na tych najstarszych torach właśnie. Te stare tory chyba coś w sobie mają, bo musicie przyznać – Monza jest magiczna. Może chodzi o tradycję, ducha epoki Senny, Laudy, Villeneuvey...

W światku chodziły plotki, że Bernie Ecclestone zamierza zrezygnować z wyścigów na Monzy. Patrząc na to, co tam się dzisiaj działo – Bernie popełniłby duży błąd. Włoscy fani spisali się na medal. Chociaż gdyby spojrzeć na to z drugiej strony – zależy, kto wygrał. Włoscy kibice, a raczej rzec by można – kibice Ferrari nie byli zachwyceni (delikatnie mówiąc) zwycięstwem Sebastiana Vettela. Baba także nie była, ale do gwizdania pod podium i zagłuszania hymnów by się nie posunęła.

 Sam zainteresowany (trafniejszym słowem byłoby tutaj wygwizdany/wybuczany/dopisz brakujące określenia) sytuację skomentował w następujący sposób -Fantastyczny wyścig, ale słychać różnicę, kiedy wygrywa się tutaj w innym zespole niż włoski – po czym dodał wspaniałomyślnie, że nie wini włoskich kibiców, bo oni... mają to w genach. Baba nie ma pojęcia co ma gwizdanie do genetyki, a zwłaszcza, że Vettela wygwizdano też w Hiszpanii i Anglii. Widać – geny mają podobne. Przy okazji Sebastian pokazał, że ma poczucie humoru. Do teamu powiedział, że im więcej buczą tym Red Bull lepiej się spisał.

F1 Around the World
Co jednak ciekawe, do atmosfery we Włoszech odniósł się także Mark Webber. Kolega z teamu Niemca przyznał, że nie był fanem atmosfery na Monzy. Za to Fernando Alonso wręcz przeciwnie – to, jak bardzo mu się podobało pokazał na swoim Twitterze. 

Fernando Alonso Twitter
Fernando Alonso Twitter
Oprócz kontrowersji z wygwizdaniem zwycięzcy na torze sam wyścig nie był zbyt pasjonujący. Pomijając błąd Paula Di Resty, który wjechał w bolid Lotusa jadący przed nim, większych kraks nie było. 
Im a die hard F1 Fan
Incydent z udziałem zawodnika Force India i Romaina Grosjeana będzie analizowany po wyścigu. Oprócz Szkota rywalizacji nie ukończył także Jean Eric Vergne. Jego bolid po problemach najprawdopodobniej z silnikiem musiał zostać zepchnięty z toru.

Największym pechowcem dzisiejszego dnia został jednak nie kto inny, tylko pan Lewis 'Składam samokrytykę' Hamilton.

Racing humour
iągłe problemy, zjazd na niespodziewana wymianę kół – to wszystko dało kierowcy niezbyt dobrą, bo 9. pozycję. Ale kiedy spojrzeć na to z perspektywy fanów to okaże się, że Brytyjczyk zgotował nam pokaz doskonałej jazdy. Kiedy Vettel pruł przed siebie, Alonso go gonił sam będąc goniony przez Webbera to Lewis po cichutku robił co mógł, żeby przebić się na punktowane miejsca. Na uwagę zasługują szczególnie bardzo dobre manewry wyprzedzania, w tym jeden, chociaż nie udany, na ostatnim okrążeniu. Dla Baby 'Cichociemny Lewis' jest definitywnie najlepszym zawodnikiem dzisiejszego wyścigu. Ogólnie Baba zaczyna żywić do niego ciepłe uczucia. Kiedyś Hamilton był bucem prezentującym postawę li tylko roszczeniową, który za każde niepowodzenie na torze obwiniał wszystkich dookoła, tylko nie siebie (Sebastian Vettel – mówi to Panu coś?). Teraz kierowca dojrzał, doskonale radzi sobie z przystosowaniem się do bolidu Mercedesa, wspiera ekipę i po prostu robi wszystko, aby dobrze robić to, co do niego należy. I nawet na 'słitfocię' Buttmiltona możemy liczyć ;) Oby tak dalej :)

Im a die hard F1 Fan
Pozostając w temacie dobrze spisujących się kierowców nie sposób zapomnieć o Nico Hulkenbergu. Ten młody zawodnik Saubera startował z 3. pola, a wyścig skończył z 5. lokatą. Dużo się mówi o przejściu Hulka do Ferrari w sezonie 2014, ale Felipe Massa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. We Włoszech był 4., a mógł być wyżej, gdyby nie to, że Ferrari kazało mu przepuścić Alonso. Kolejny raz Baba w Bolidzie czuje się cholernie zawiedzioną naiwniarą. Tak, tak Drodzy Państwo. To nie jest tak, że BWB nie wie, jakie za mistrzostwem zawodnika idą pieniądze, ale to ciągłe team order i traktowanie Brazylijczyka jak parobka coraz mniej jej się podoba. Kiedyś dojdzie do tego, że Hiszpan nie będzie potrafił wygrać wyścigu bez wsparcia kolegi z teamu...

Zresztą tutaj wyłania nam się kolejna afera – tym razem z kwalifikacji. Powodem emocji jest komunikat radiowy, który nadał Fernando Alonso. Nie był on zbyt miły, no bo jak miłym można nazwać obrażanie pracowników teamu i oskarżanie ich o zepsucie kwalifikacji? Później Fernando gęsto się z tego tłumaczył. Baba odnosi wrażenie, że Alonso ZAWSZE znajdzie coś na swoje usprawiedliwienie przy czym znaleźć usprawiedliwienie dla słów „myślę, że ktoś musiałby przejechać Sebastianowi po głowie” (oczywista aluzja do wypadkuna SPA w wykonaniu Romaina Grosjeana) trudno znaleźć usprawiedliwienie. Widać, że u Fernando frustracja z powodu bolidu i sytuacji punktowej sięga zenitu. Pan Andrzej powiedziałby zapewne 'mogę sobie wyobrazić, co dzieje się w głowie tego sympatycznego Hiszpana” - no i miałby troszkę racji ;)

Co się tyczy dzisiejszego komentarza na słonecznej stacji – tutaj BWB była zdziwiona. Grzegorz spisywał się bardzo dobrze – bez zbędnej ekscytacji, nikogo z nikim nie pomylił, relacjonował to, co aktualnie dzieje się na torze i ograniczył wstawki o Moto GP. Babie szczególnie podobał się fragment, w którym Grzegorz opowiadał o tym, jak to dostał od Andrzeja prezent – gazetkę o Rajdzie Polski ;)

Co się tyczy drugiej połówki naszego komentatorskiego duetu – cóż, dzisiaj wybitnie Babę pan Andrzej wkurzał. Może to zasługa wyświechtanych śpiewek o telefonie Vettela, którym się bawił zamiast pojsć na imprezę pożegnalną Webbera (pan Borowczyk wspominał już o tym podczas kwalifikacji...)? A może chodzi o niedoczytanie i błędne określenie Daniela Brühla (dla niewtajemniczonych – to odtwórca roli Nickiego Laudy w filmie Rush) Austriakiem. Owszem, Lauda pochodzi z Austrii, ale Daniel jest mieszanką niemiecko-hiszpańską, urodzoną w Barcelonie, a wychowaną w Niemczech.  


Jeżeli ktokolwiek dotarł aż do tego miejsca babowej przydługiej notki, to Baba mu serdecznie gratuluje i przedstawia tabelę:

GP WŁOCH NA TORZE MONZA:

Kwalifikacje:
1
Sebastian Vettel
Red Bull Racing-Renault
2
Mark Webber
Red Bull Racing-Renault
3
Nico Hulkenberg
Sauber-Ferrari
4
Felipe Massa
Ferrari
5
Fernando Alonso
Ferrari

Wyścig:
1
Sebastian Vettel
Red Bull Racing-Renault
25
2
Fernando Alonso
Ferrari
18
3
Mark Webber
Red Bull Racing-Renault
15
4
Felipe Massa
Ferrari
12
5
Nico Hulkenberg
Sauber-Ferrari
10
6
Nico Rosberg
Mercedes
8
7
Daniel Ricciardo
STR-Ferrari
6
8
Romain Grosjean
Lotus-Renault
4
9
Lewis Hamilton
Mercedes
2
10
Jenson Button
McLaren-Mercedes
1

Klasyfikacja generalna kierowca:
1
Sebastian Vettel
Red Bull Racing-Renault
222
2
Fernando Alonso
Ferrari
169
3
Lewis Hamilton
Mercedes
141
4
Kimi Räikkönen
Lotus-Renault
134
5
Mark Webber
Red Bull Racing-Renault
130
6
Nico Rosberg
Mercedes
104
7
Felipe Massa
Ferrari
79
8
Romain Grosjean
Lotus-Renault
57
9
Jenson Button
McLaren-Mercedes
48
10
Paul di Resta
Force India-Mercedes
36
11
Adrian Sutil
Force India-Mercedes
25
12
Sergio Perez
McLaren-Mercedes
18
13
Daniel Ricciardo
STR-Ferrari
18
14
Nico Hulkenberg
Sauber-Ferrari
17
15
Jean-Eric Vergne
STR-Ferrari
13
16
Pastor Maldonado
Williams-Renault
1

Klasyfikacja generalna team:
1
Red Bull Racing-Renault
352
2
Ferrari
248
3
Mercedes
245
4
Lotus-Renault
191
5
McLaren-Mercedes
66
6
Force India-Mercedes
61
7
STR-Ferrari
31
8
Sauber-Ferrari
17
9
Williams-Renault
1
10
Marussia-Cosworth
0
11
Caterham-Renault
0


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz